Spór o tablice ze Stoczni Gdańskiej. Minister Piotr Gliński mówi o absurdzie
Spór o tablice z 21 postulatami strajkujących w sierpniu 1980 r. w Stoczni Gdańskiej znajdzie swój finał w sądzie. Takie rozwiązanie jako najbardziej prawdopodobne wskazał minister kultury Piotr Gliński.
- Prawdopodobnie muzeum złoży wniosek do sądu ws. tablicy z 21 postulatami strajkujących w sierpniu 1980 r. w Stoczni Gdańskiej - zapowiedział w Polsat News prof. Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego. - Tak się w demokratycznym kraju rozwiązuje spory prawne. Tutaj spór jest oczywisty. Tutaj ktoś bezprawnie przetrzymuje czyjąś własność - dodał.
Gliński stwierdził, że w 1989 r. tablice zostały wpisane na stan Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku i powinny do niego wrócić. - Twórcą i właścicielem tablic jest związek zawodowy, wówczas komitet strajkowy - mówił.
Zobacz wideo: Szymon Hołownia o współpracy z celebrytami. Mówi o "telefonach z partii"
- Tablice zostały przekazane pracownikom muzeum przez związek NSZZ "Solidarność", nie przez jakieś prywatne osoby. Udało się uratować te tablice przed Służbą Bezpieczeństwa - mówił.
Spór o LGBT. "Prowokują pewne zachowania"
Prof. Piotr Gliński pytany był również o działania władz wobec środowisk LGBT. - Osoby zaangażowane w jakąś walkę ideologiczną prowokują pewne zachowania. Aktywiści LGBT próbują przemocą przekonywać do swoich racji - mówił gość Bogdana Rymanowskiego.
- Jest droga sądowa w takich przypadkach - dodał, pytany o hasła na furgonetce fundacji "Pro - Prawo do życia", które uderzają w osoby homoseksualne.
Minister odniósł się również do zaangażowania szefa Lewicy Włodzimierza Czarzastego w obronę praw człowieka i wolności obywatelskich.
- Mam ograniczone zaufanie do pana Czarzastego - powiedział, wyjaśniając, że chodzi mu o przeszłość Czarzastego w partii komunistycznej. - Wywalczyliśmy mu wolność - stwierdził Gliński na antenie Polsat News.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl