Matka pobiła 2-letnią córkę. Policję zawiadomiła opiekunka

Do zdarzenia doszło w sobotę, 18 października. Wówczas w mieszkaniu Agnieszki W. odbywało się przyjęcie urodzinowe. Jak ustalili śledczy, goście spożywali alkohol i palili marihuanę.

Mała Wiktoria przebywała w tym czasie w sąsiednim pokoju. Gdy dziecko zaczęło być marudne, matka zaczęła dawać jej klapsy, bić po twarzy, ściskać za rączki oraz zasłaniać buzię.

Następnego dnia do Wiktorii przyszła jej opiekunka, która od razu zauważyła niepojące ślady na ciele dziecka. Kobieta wymusiła na Agnieszce W. udanie się do szpitala.

Lekarze również zachowali czujność. Podejrzewając, skąd wzięły się obrażenia 2-latki, personel szpitala powiadomił policję. Matka dziecka jeszcze tego samego dnia została aresztowana na okres trzech miesięcy. Dziecko pozostało w szpitalu.

Zobacz też: Polacy podzieleni ws. hodowli zwierząt na futra. "Kiedyś hodowaliśmy i było dobrze"

Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Toruniu. Z opinii biegłych jasno wynika, że obrażenia dziecka nie powstały przypadkiem.

"Z uwagi na liczbę, lokalizację i rozległość zmian wykluczyć należy możliwość ich powstania w następstwie upadku z łóżka, a najbardziej prawdopodobne jest działanie licznych urazów czynnych, czyli działanie osoby trzeciej" - napisano.

Przeczytaj też: Śledztwo ws. Wosia. Zabezpieczono jego majątek

Śledczy postawili Agnieszce W. zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad osobą nieporadną.

Kobieta przyznała się do winy. W trakcie przesłuchania przekonywała, że nie zdawała sobie sprawy, że jej uderzenia mogą spowodować u dziecka takie obrażenia.

Grozi jej teraz do ośmiu lat więzienia.

Źródło: ototorun.pl/fakt.pl