Śnięte ryby na rzece Ner. Zwołano sztab kryzysowy

Na rzece Ner, na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego, znaleziono znaczną liczbę śniętych ryb - informuje rzeczniczka wojewody łódzkiego. W związku z niepokojącą sytuacją zwołano posiedzenie sztabu kryzysowego.

Znaleziono śnięte ryby w rzece Ner. Zdjęcie ilustracyjne
Znaleziono śnięte ryby w rzece Ner. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © GETTY | Sean Gallup

W sprawie śniętych ryb na Nerze wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński jest w kontakcie z marszałkiem województwa łódzkiego Grzegorzem Schreiberem - przekazuje rzeczniczka wojewody Dagmara Zalewska.

- Na razie trwają badania. Monitorujemy i analizujemy sytuację. Znaczną liczbę śniętych ryb znaleziono na rzece Ner w trzech miejscach na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego - podkreśliła w rozmowie z Polską Agencją Prasową Zalewska.

Wojewoda Tobiasz Bocheński zwołał sztab kryzysowy. Ner to rzeka przepływająca przez województwa łódzkie i wielkopolskie stanowiąca prawy dopływ Warty.

Zatruta Odra. Trwa śledztwo

Tymczasem trwa wyjaśnianie przyczyn poważnego skażenia Odry. Policja apeluje do świadków o zgłaszanie się. Poszukiwany jest kontakt z mężczyznami, którzy 27 lipca zauważyli w Odrze śnięte ryby. Informację przekazali kierownikowi stopnia wodnego w Oławie.

W sobotę premier na konferencji prasowej podał nowe informacje dotyczące działań prowadzonych w ramach wyjaśnienia, co stało się z wodą w Odrze. Premier poinformował, że o sytuacji dowiedział się dopiero 9/10 sierpnia.

- Doszło tu do opieszałości niektórych służb i dlatego zarządziłem codzienne raportowanie. Wyciągam konsekwencje kadrowe. (...) Najważniejsze jest to, żeby uporać się szybko z tą katastrofą i zapobiegać takim wydarzeniom na przyszłość. (...) Chcemy wiedzieć, kto jest winny i ukarać winnych ekologicznego przestępstwa. Doszło do zrzutu jakichś substancji - mówił w sobotę premier.

- 9 sierpnia wieczorem lub 10 sierpnia dowiedziałem się o stanie Odry. Z pewnością dowiedziałem się za późno, dlatego mówię o opieszałości służb - podkreślił premier, dopytywany o to, kiedy otrzymał informację o katastrofie.

Mateusz Morawiecki zapowiedział też wyznaczenie nagrody za wskazanie sprawcy skażenia Odry. Nagroda za pomoc w wykryciu sprawcy będzie wynosić aż 1 mln złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zatruta Odra. Katastrofa ekologiczna w Polsce

O prawdopodobnym zatruciu Odry jako pierwsze, w lipcu poinformowało Oławskie koło PZW. Związek interweniował, usuwając martwe ryby i zabezpieczając teren rzeki. Pod koniec lipca do inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wpłynęło pierwsze zawiadomienie o prawdopodobnym skażeniu Odry. Wykonane na początku sierpnia badania na próbkach z pięciu ujęć wskazały, że rzeka jest zanieczyszczona.

Kolejne zgłoszenia napływały lawinowo. Początkowo o zatruciu Odry informowano w miejscowościach znajdujących się na Dolnym Śląsku, jednak później kolejne przypadki śniętych, martwych ryb znaleziono w województwie lubuskim. Rzeka przepływa przez duże miasta, takie jak Wrocław czy Zielona Góra. W tych, jak i innych miejscowościach ogłoszono zakaz kąpieli w skażonej wodzie, zalecono także omijanie jej okolic.

11 sierpnia Główny Inspektorat Ochrony Środowiska poinformował, że podjęto kontrolę stanu Odry w pięciu województwach. Codziennie odbywają się pobory prób Odry, pod kątem ustalenia obecnego stanu wody. "Nasze aktualne wyniki nie stwierdzają obecności substancji toksycznych, w tym mezytylenu, w Odrze. Jednocześnie potwierdzamy podwyższony parametr natlenienia wody" - podał GIOŚ.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
rzekarybyskażenie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (537)