Zatruta Odra. Największa katastrofa ekologiczna od lat
Od kilku dni nie milknie temat skażenia Odry – drugiej pod względem wielkości rzeki w Polsce. Sygnały o możliwym zanieczyszczeniu wody pojawiły się już pod koniec lipca. Kolejne dni przyniosły wzrost zgłoszeń, w których wskazywano miejsca, gdzie znajdują się śnięte ryby. Zatruta rzeka jest określana mianem największej katastrofy ekologicznej od wielu lat. Co wiadomo o skażeniu? Zanieczyszczenia zaniepokoiły stronę niemiecką.
12.08.2022 | aktual.: 12.08.2022 17:01
O prawdopodobnym zatruciu Odry jako pierwsze, w lipcu poinformowało Oławskie koło PZW. Związek interweniował, usuwając martwe ryby i zabezpieczając teren rzeki. Pod koniec lipca do inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wpłynęło pierwsze zawiadomienie o prawdopodobnym skażeniu Odry. Wykonane na początku sierpnia badania na próbkach z pięciu ujęć wskazały, że rzeka jest zanieczyszczona.
Zatruta Odra – zjawisko kaskadowe
Kolejne zgłoszenia napływały lawinowo. Początkowo o zatruciu Odry informowano w miejscowościach znajdujących się na Dolnym Śląsku, jednak później kolejne przypadki śniętych, martwych ryb znaleziono w województwie lubuskim. Rzeka przepływa przez duże miasta, takie jak Wrocław czy Zielona Góra. W tych, jak i innych miejscowościach ogłoszono zakaz kąpieli w skażonej wodzie, zalecono także omijanie jej okolic.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skażona Odra – stanowisko Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska
Najnowszy komunikat GIOŚ, opublikowany 11 sierpnia wskazuje brak substancji toksycznych w Odrze, jednak potwierdza podwyższoną zawartość tlenu w wodzie. Badania przeprowadzone zostały na rzece w pięciu województwach. Inspektorat informuje także, o rozpoczęciu typowaniu miejsc, w których mogło dojść do wycieku zanieczyszczeń do Odry, potwierdzając tym przypuszczenia, że rzeka mogła zostać skażona odpadami z zakładów przemysłowych.
Zobacz również: Zatruta Odra. Winne zakłady przemysłowe?
Zatruta Odra – Niemcy odkryli w rzece rtęć
Jak wskazuje portal rbb24.de niemieckie służby po przebadaniu Odry miały wykryć w niej niebezpieczną dla zdrowia i życia rtęć. Jej stężenie miało być tak wysokie, że koniecznie było powtórzenie badania. Władze wschodnich landów podjęły działania, ostrzegając ludność przed kontaktem ze skażoną Odrą. Urząd policji kryminalnej Brandenburgii rozpoczął także śledztwo w sprawie katastrofy ekologicznej.
Czym skażona jest Odra?
Zastępczyni Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Magda Gosk podczas środowej konferencji informowała, że nie jest do końca pewne, co spowodowało katastrofę ekologiczną na Odrze. "Badania wskazują na podwyższenie pewnych parametrów wody. Zjawisko śnięcia ryb zostało zaobserwowane na dwóch odcinkach. W województwach dolnośląskim i lubuskim. W pozostałych województwach nie zaobserwowano tego zjawiska. W żadnym z województw nie zaobserwowano mezotylenu, substancji, o której była mowa we wcześniejszych doniesieniach". Wiceszefowa GIOŚ poinformowała także w tym dniu o zawiadomieniu prokuratury w związku z zanieczyszczeniem Odry.
Zatruta Odra – w sieci zawrzało
Sprawa katastrofy ekologicznej na Odrze jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Jak wskazują internauci i aktywiści, rządowe działania nie są skuteczne. "O przyczynie zatrucia Odry rtęcią dowiadujemy się z niemieckich laboratoriów. Gdzie był rząd? Gdzie były Wody Polskie? Gdzie wojewodowie? Gdzie Ministerstwo Środowiska? Ilu ludzi się zatruło, bo nie miało informacji?"
"Już tydzień temu domagałam się działań ws. katastrofy ekologicznej na Odrze od organów ochrony przyrody, @WodyPolskie i rządu. Do dziś nie dostałam żadnej odpowiedzi na moje pisma. Rząd Zjednoczonej Prawicy od blisko 2 tygodni biernie patrzy jak Odra umiera i nic z tym nie robi".
"Państwo zawiodło. To obywatele nagłośnili tę sprawę katastrofy ekologicznej na Odrze. Teraz rząd się obudził i Premier @MorawieckiM wysyła ministrów na rzekę. Pytamy - czemu po dwóch tygodniach? I gdzie były służby państwowe wcześniej? Kto zaspał?"