RegionalneŚląskŚląsk. Policjant świadkiem kraksy. Błyskawiczna akcja i ratunek dla zakleszczonego kierowcy

Śląsk. Policjant świadkiem kraksy. Błyskawiczna akcja i ratunek dla zakleszczonego kierowcy

Policjant z bytomskiej komendy pomógł kierowcy, który uległ wypadkowi na obwodnicy Piekar Śląskich i został zakleszczony w pojeździe.

Śląsk. Policjant z Bytomia pomógł kierowcy, który uległ wypadkowi na obwodnicy Piekar Śląskich.
Śląsk. Policjant z Bytomia pomógł kierowcy, który uległ wypadkowi na obwodnicy Piekar Śląskich.
Źródło zdjęć: © Policja Śląska | slaska.policja.gov.pl

16.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 21:24

Aspirant sztabowy Wojciech Siekaniec pełni służbę w bytomskiej komendzie policji. Jest specjalistą wydziału prewencji, policyjnym pirotechnikiem oraz kwalifikowanym ratownikiem pierwszej pomocy.

W środę rano, jadąc do służby, na drodze wojewódzkiej numer 911, zauważył, jak kierujący peugeotem stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w znak drogowy, a następnie wpadł do przydrożnego rowu, gdzie jego samochód wywrócił się na bok. W jednym momencie spokojna podróż stała się miejscem drogowego dramatu.

Reakcja policjanta była natychmiastowa. Siekaniec wykazał się profesjonalizmem i chęcią niesienia pomocy drugiemu człowiekowi, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia.

Mundurowy zatrzymał samochód, zabezpieczył miejsce wypadku i ruszył z pomocą. Wraz z innym świadkiem wyciągnęli zza kierownicy półprzytomnego kierowcę. Następnie, wykorzystując nabytą podczas szkoleń wiedzę, sprawdził czynności życiowe mężczyzny i jego obrażenia. Na koniec wezwał na miejsce służby ratownicze. Udowodnił tym samym, że policjant pomaga zawsze, a nie tylko w czasie służby.

- Moja reakcja nie mogła być inna – podkreślił Wojciech Siekaniec, dodając, że służba w policji jest dla niego pasją, a niesienie pomocy innym ludziom jest priorytetem.

Śląsk. Policjant z Katowic zareagował po służbie. Kierowca był pijany

W poniedziałek policjant z oddziału prewencji w Katowicach, wracając po służbie do domu, na wysokości miejscowości Kidów zauważył na jezdni leżący na boku samochód. Kierowca był ranny i pijany. Strażacy dopiero po rozcięciu karoserii, przy pomocy ciężkiego sprzętu wyciągnęli mężczyznę ze środka. Kierowca trafił do szpitala. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 3,5 promila.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)