Złe wieści. Skatowany ośmiolatek przyjął ostatnie namaszczenie
Biologiczny ojciec skatowanego Kamila przekazał, że w ostatnich dniach stan chłopca się pogorszył. Mężczyzna poinformował, że pożegnał się z dzieckiem, a ośmiolatek przyjął ostatnie namaszczenie.
Kamil to ośmioletni chłopiec z Częstochowy, który przed Wielkanocą trafił w tragicznym stanie na katowicki OIOM. Dziecko było bite, oblewane wrzątkiem i przypalane papierosami. Przez kilka dni nikt z bliskich nie wezwał do niego pogotowia.
Służby o makabrze w domu chłopca poinformował jego biologiczny ojciec, który właśnie odwiedzał dziecko. Teraz mężczyzna przekazał, że stan zdrowia ośmiolatka w ostatnich dniach się pogorszył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe informacje o stanie skatowanego ośmiolatka
- Z każdą godziną jest coraz gorzej, serce wydolne jest tylko na 3 procent, mózg jeszcze pracuje… Liczę na cud i proszę o to Boga oraz wszystkich, którym zależy na moim dziecku. Módlmy się o cud i wyprośmy go dla Kamilka - powiedział w rozmowie z "Faktem" ojciec chłopca.
Tabloid dodał, że mężczyzna w sobotę pożegnał się z synkiem. - Przytuliłem go. Potrzymałem za rączkę... Kamilku, nie zostawiaj nas, czeka na ciebie braciszek - powiedział tata skatowanego chłopca.
Przypomnijmy, że lekarz, który leczy chłopca, doktor Andrzej Bulandra, powiedział "Faktowi" że u Kamila postępuje choroba oparzeniowa. Do tego pojawiła się ostra niewydolność oddechowa i rozwija się zakażenie całego organizmu.
Skatowany Kamil. Zatrzymano matkę i ojczyma
Śledczy zatrzymali matkę chłopca oraz ojczyma. Dawid B. podejrzany jest m.in. o usiłowanie zabójstwa dziecka.
Zarzuty w tej sprawie postawiono także ciotce chłopca (siostrze matki - przyp. red.) oraz jej mężowi. Usłyszeli zarzut nieudzielenia pomocy nieletniemu, który znajdował się w stanie zagrożenia życia.
Źródło: "Fakt"