"Boimy się". Sąsiedzi zmarłego Kamilka przerażeni

Śmierć Kamilka z Częstochowy wstrząsnęła całą Polską. Sąsiedzi chłopca nie chcą dłużej mieszkać w budynku, w którym doszło do tragedii. - To jest dom grozy, patrzymy na te drzwi i widzimy ciągle to dziecko - przyznaje jedna z lokatorek kamienicy.

Kamilek zmarł w poniedziałek 8 maja. 
Kamilek zmarł w poniedziałek 8 maja.
Źródło zdjęć: © Facebook | Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II
oprac.  KAR

Dziś budynek, w którym mieszkał Kamilek, wygląda na opuszczony. Niektórzy lokatorzy kamienicy myślą o wyprowadzce.

- To jest dom grozy, patrzę na te drzwi i widzimy ciągle to dziecko - mówi w rozmowie z "Faktem" jedna z kobiet.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rowerem uderzył w osobówkę. 27-latk był pijany

Wuj zmarłego Kamilka złożył już wniosek o przydział nowego mieszkania komunalnego. Podobną decyzję podjęła inna lokatorka kamienicy. - Mieszkam tutaj od 28 lat. Po tej tragedii ludzie się odgrażają. Boimy się, że ktoś nam mieszkanie podpali. Strach zostawić córkę samą w domu. Wstyd wyjść na ulicę. Ludzie mówią, że mamy krew na rękach, a prawda jest inna - wskazuje.

Kobieta podkreśla, że nie była obojętna na cierpienie chłopca. Z jej relacji wynika, że kilkukrotnie informowała kuratorkę o tym, że w domu rodzinnym 8-latka prawdopodobnie dzieje się coś złego.

W rozmowie z "Faktem" sąsiadka zmarłego 8-latka wskazuje też, że stan techniczny kamienicy pozostawia wiele do życzenia, co również skłania ją do zmiany miejsca zamieszkania. Ostatnią inspekcję budynku przeprowadzono dwa dni po brutalnym pobiciu Kamilka.

- Byli we wszystkich mieszkaniach, również u Anety, cioci Kamilka. Gdy pytałam Anetę, gdzie Kamilek, powiedziała, że siedział na podłodze przy segmencie. Tam było jego miejsce od chwili, gdy wrócił z Olkusza. Tam spał - wyznaje.

8-letni Kamilek zmarł. Został skatowany

Kamilek z Częstochowy zmarł 8 maja. Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka przekazali w oficjalnym komunikacie, że przyczyną śmierci 8-latka była "postępująca niewydolność wielonarządowa".

Do szpitala w Katowicach chłopiec trafił 3 kwietnia. Kilka dni wcześniej został skatowany przez swojego ojczyma. Dziecko było brutalnie bite, polewane wrzątkiem i przypalane papierosami. Matka nie udzieliła mu pomocy.

Kamilek z Częstochowy nie żyje. Zarzuty dla czterech osób

W rozmowie z "Faktem" biologiczny ojciec chłopca ujawnił, że jego była żona początkowo twierdziła, że "Kamil poparzył się herbatką", którą miał na niego wylać młodszy brat Fabian.

W związku ze sprawą zarzuty usłyszały cztery osoby, w tym 27-letni ojczym, 35-letnia matka dziecka, a także jego wujostwo.

Magdalena B. usłyszała zarzuty narażania dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenie pomocy mężowi w znęcaniu się nad chłopcem.

Dawid B. początkowo był podejrzany m.in. o usiłowanie zabójstwa. Po śmierci dziecka prokurator generalny zapowiedział jednak, że kwalifikacja czynu zostanie zmieniona na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna usłyszał również zarzut znęcania się nad 7-letnim bratem Kamila.

Źródło: "Fakt"/PAP

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie

Rosyjski dron w Rumunii. Wezwano ambasadora
Rosyjski dron w Rumunii. Wezwano ambasadora
Wielka akcja w Primorsku. Zełenski zabrał głos po atakach na port
Wielka akcja w Primorsku. Zełenski zabrał głos po atakach na port
Wybory w Nadrenii-Północnej Westfalii. CDU na prowadzeniu
Wybory w Nadrenii-Północnej Westfalii. CDU na prowadzeniu
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Co przyniesie spotkanie z Sikorskim?
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Co przyniesie spotkanie z Sikorskim?
Musk na prawicowym wiecu. Wezwał do zmiany rządu Wielkiej Brytanii
Musk na prawicowym wiecu. Wezwał do zmiany rządu Wielkiej Brytanii
Mężczyzna nie żyje, żona z dzieckiem ranni. Tragedia pod Częstochową
Mężczyzna nie żyje, żona z dzieckiem ranni. Tragedia pod Częstochową
Nowa strategia wojskowa Rosjan. Może im pomóc sztuczna inteligencja
Nowa strategia wojskowa Rosjan. Może im pomóc sztuczna inteligencja
Hołownia powinien dalej być marszałkiem Sejmu? Jest sondaż
Hołownia powinien dalej być marszałkiem Sejmu? Jest sondaż
Alert na krakowskim lotnisku i plany Trumpa na wizytę w Chinach. [SKRÓT DNIA]
Alert na krakowskim lotnisku i plany Trumpa na wizytę w Chinach. [SKRÓT DNIA]
Wpis szefowej KE pojawił się po 17. "Poważne naruszenie suwerenności"
Wpis szefowej KE pojawił się po 17. "Poważne naruszenie suwerenności"
Wyłowiono ciało kobiety i dzieci. Dramat w Chicago
Wyłowiono ciało kobiety i dzieci. Dramat w Chicago
Świadczenie wspierające. Ile wyniesie w 2026 roku?
Świadczenie wspierające. Ile wyniesie w 2026 roku?