Saakaszwili się pokazał. Jest w dramatycznym stanie
Dramatyczny stan zdrowia byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. Polityk, który od niemal dwóch lat przebywa w areszcie, był zdalnie przesłuchiwany w sądzie. Na nagraniach widać, że jest bardzo wychudzony. - Mogę być słaby fizycznie, ale wewnątrz jestem bardzo silny - powiedział.
W Gruzji trwa proces byłego prezydenta kraju Micheila Saakaszwilego, oskarżanego m.in. o nadużycia władzy. Polityk co jakiś czas prowadzi protest głodowy. Były prezydent wstał i zademonstrował swój stan fizyczny. Saakaszwili następnie wezwał do objęcia "najsurowszymi sankcjami" wszystkich, którzy "zdradzili Ukrainę i Gruzję".
- Moja obecność tutaj to spisek Putina z Iwaniszwilim (Bidzina, najbogatszy człowiek Gruzji i główny sponsor rządzącego Gruzińskiego Marzenia - red.) i lokalnymi poplecznikami. To spisek przeciwko Gruzji i Ukrainie. Nie bałem się podczas "rewolucji róż", nie bałem się w czasie wojny w 2008 roku, zostałem w Tbilisi, uratowałem Gruzję i gruzińską państwowość, nie bałem się nawet w 2021 roku, kiedy tonęła Gruzja i wróciłem - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Saakaszwili stwierdził, że obecna władza "odbiera Gruzji przyszłość". - Okazuje się, że Parlament Europejski powinien przeprosić za żądanie mojego zwolnienia, a ja chcę powiedzieć tzw. szefowi parlamentu: panie przewodniczący, powinien pan przeprosić za doprowadzenie mnie do tego stanu. Powinniście przeprosić europosłów, moją rodzinę, mnie, państwo ukraińskie, którego obywatela doprowadziliście do takiego stanu i wszystkich Gruzinów za to, że postawiliście założyciela państwa gruzińskiego w takiej sytuacji. Papuaszwili (Szelwa, spiker parlamentu - red.), dobrze mi się przyjrzyj. Pokonam cię - mówił.
Saakaszwili przekonywał także, że jest niewinny. - Mogę być słaby fizycznie, ale wewnątrz jestem bardzo silny. Nie popełniłem zbrodni przeciwko Gruzji - mówił.
Zełenski: Rosja zabija Saakaszwilego rękami władz Gruzji
"W tej chwili Rosja zabija obywatela Ukrainy Micheila Saakaszwilego rękami władz gruzińskich" - napisał na swoim kanale na Telegramie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Zaznaczył, że Kijów wielokrotnie wzywał Tbilisi do wyrażenia zgody na powrót Saakaszwilego na Ukrainę. "Dziś poleciłem MSZ wezwać ambasadora Gruzji w Ukrainie, by wyrazić stanowczy protest i zaproponować mu opuszczenie Ukrainy w ciągu 48 godzin w celu przeprowadzenia konsultacji ze swoimi władzami" - napisał.
"Jeszcze raz wzywam władze Gruzji do przekazania Ukrainie obywatela Ukrainy Micheila Saakaszwilego w celu poddania go niezbędnemu leczeniu i opiece. Apeluję do naszych partnerów, aby zajęli się tą sytuacją, a nie ignorowali jej i uratowali tego człowieka. Żaden rząd w Europie nie ma prawa egzekucji ludzi, życie jest podstawową wartością europejską" - podkreślił.
Saakaszwili ścigany za nadużycie władzy
Micheil Saakaszwili był prezydentem Gruzji do 2013 roku. W 2014 roku został oskarżony m.in. o przekroczenie uprawnień przy rozpędzeniu wiecu opozycji w 2007 roku i wtargnięcie specsłużb gruzińskich do prywatnej telewizji Imedi. Polityk wyjechał z kraju, wystawiono za nim list gończy.
W kolejnych latach Saakaszwili robił karierę w Ukrainie, gdzie był m.in. gubernatorem Odessy. Wrócił do Gruzji pod koniec 2021 roku, by wesprzeć Zjednoczony Ruch Narodowy w wyborach lokalnych. Polityk został zatrzymany.
Saakaszwili trafił początkowo do aresztu, gdzie zaczął prowadzić głodówkę. Następnie zabrano go do szpitala. Według relacji przedstawicieli oraz sojuszników Saakaszwilego, były prezydent schudł ponad 60 kilogramów. Ma liczne zdrowotne, w tym o charakterze neurologicznym. Przedstawiciel Unii Europejskiej w Tbilisi złożył do gruzińskich władz oficjalny protest, w którym wezwał do przerwania kary Saakaszwilego na czas leczenia w Polsce.
Sąd w Tbilisi nie wypuścił jednak Saakaszwilego. Władze i służby w Gruzji przekonują, że były prezydent symuluje, z kolei dyrekcja kliniki apeluje do jego bliskich, by przekonywali polityka do przestrzegania zaleceń lekarzy.
Saakaszwili uważa, że jego uwięzienie to zemsta Władimira Putina. Polityk zarzuca rządzącemu Gruzińskiemu Marzeniu powiązania z Rosją. W szczególności uderza w Bidzinę Iwaniszwilego, miliardera, byłego premiera i głównego sponsora partii władzy.
Czytaj więcej: