Księża dla zysku rozpijali polskich chłopów. Tak mamili "świętą gorzałką"
W XVII wieku szlachta przerzuciła się na produkcję wódki, która była masowo sprzedawana chłopom. Cały artykuł przeczytasz na portalu wielkahistoria.pl. W ostatnich latach przedrozbiorowych w Polsce aż cztery razy więcej kasowało się za przerobioną wódkę, niż za samo zboże. Wiele majątków szlacheckich skupiło całą działalność na produkcji wysokoprocentowego trunku. We wsiach chętnie stawiano kolejne karczmy. Często dla zysku w rozpijaniu poddanych pomagali sami księża. Aby urozmaicić zamiłowanie do wódki, picie łączono ze świętami religijnymi, by nabierało to nabożnego charakteru. Na drodze uzależnienia nie stał kler. Czasami karczmę stawiał sam proboszcz, zachęcając w trakcie kazań do picia. Tak miało być we wsi Sieniucha, gdzie proboszcz ponoć "nikomu ślubu dać nie chciał, jeśli ten w jego karczmie nie pił".