PolitykaRyszard Schnepf: "Czekają nas problemy"

Ryszard Schnepf: "Czekają nas problemy"

Zdaniem byłego ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych, po konferencji bliskowschodniej "czekają nas problemy". - Jest pewne ryzyko terroryzmu. Są środowiska, które uznają, że Iran został wykluczony, obrażony - powiedział Ryszard Schnepf.

Ryszard Schnepf: "Czekają nas problemy"
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

14.02.2019 | aktual.: 14.02.2019 08:51

Ryszard Schnepf, były ambasador RP w Stanach Zjednoczonych był gościem programu "Graffiti" w Polsat News. Tematem rozmowy była rozpoczęta wczoraj w Warszawie konferencja bliskowschodnia.

Czy sojusz z Ameryką możemy budować bez konfliktu z Unią Europejską?

- Aż tak dobrze nie będzie. Unia nie będzie co prawda zaostrzała sytuacji, ale nie odstąpi od porozumienia zawartego w 2015 r. w Wiedniu. Dlatego sądzę, że problemy dopiero nas czekają. Czekają nas też problemy z Iranem i szyicką stroną świata irańskiego - stwierdził Schnepf. - Jacek Czaputowicz powiedział, że gotów jest poświęcić stosunki z Iranem. Nie powinien tego mówić - dodał.

Chodzi o porozumienie nuklearne z Iranem zawarte 14 lipca 2015 r. w Wiedniu, którego stroną była Unia Europejska.

Jest ryzyko terroryzmu

Zdaniem byłego ambasadora, Polska może ponieść koszty konfliktu z Iranem.

- Powinniśmy jednak obawiać się terroryzmu. Jest pewne ryzyko, bo są środowiska, które będą same reagować na pogorszenie się stosunków między Polską a Iranem. Uznają, że Iran został wykluczony, obrażony. Konflikt z tym krajem nie jest dla nas dobrą sprawą - stwierdził Schnepf.

Zdaniem Schnepfa błędem jest nie tylko brak Iranu na konferencji bliskowschodniej, ale też brak wielu innych krajów, takich jak Irak, Liban, Turcja, Autonomia Palestyńska. Były ambasador twierdzi, że "można to było zrobić inaczej", konferencję zorganizować później, np. za dwa miesiące, bez "przyspieszenia i bałaganu organizacyjnego".

"W świat poszedł zły przekaz"

- Każde zbliżenie ze Stanami Zjednoczonymi jest dobre dla Polski w sensie bezpieczeństwa i rozwoju technologicznego, tylko czy to musi się odbywać kosztem naszych stosunków z Unią? Jesteśmy członkiem UE, to gospodarczo, cywilizacyjnie nasz obszar życia - powiedział Schnepf.

Jego zdaniem, konferencję można było zorganizować inaczej, ale "wymaga to więcej taktu, pracy i dobrych służb dyplomatycznych". Za błąd uważa wczorajsze wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego dla "Le Figaro" - Wygłosił credo, które jest w kontrze do Brukseli. Że chcemy innej Europy. Ta konferencja pogłębia przepaść, zamiast przybliżać - stwierdził.

Kolejnym błędem, które wylicza Ryszard Schnepf, jest pojawienie się na wczorajszej konferencji "wątków zimnowojennych".

- Nigdy tak dosłownie nie mówiono o tym, że nasz wschodni sąsiad nas najedzie, rozbije. Nie potrzebujemy zaostrzania narracji antyrosyjskiej, mamy jej dosyć na miejscu. Musimy sobie układać stosunki z sąsiadami tak, aby żyło nam się jak najlepiej - powiedział na koniec.

Warszawa jest gospodarzem tegorocznego spotkania dot. bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Konferencja bliskowschodnia odbywa się środę i czwartek, czyli 13 i 14 lutego. To międzynarodowe spotkanie ministrów, ale obecni będą na nim także wiceprezydent USA Mike Pence oraz sekretarz stanu Michael Pompeo.

Źródło: Polsat News

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (299)