Rosyjski pilot chciał sprzedać Ukrainie swój Su‑34. Za milion dolarów
Rosyjski pilot chciał "sprzedać" ukraińskim siłom zbrojnym swój wielozadaniowy myśliwiec wojskowy Su-34, który zdolny jest między innymi do przenoszenia taktycznej broni jądrowej. Do transakcji miało dość tuż po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
31.03.2023 14:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Su-34 Fullback, który jest wielozadaniowym bombowcem taktycznym, miał być sprzedany ukraińskim siłom zbrojnym za okrągły milion dolarów. Takie informacje zostały ujawnione w najnowszym raporcie, na który powołuje się między innymi EurAsian Times. Źródłem informacji jest ukraiński wolontariusz "Bogdan", który skomentował całe zajście w rozmowie z Yahoo News.
Do próby sprzedaży SU-34 miało dojść na początku lata ubiegłego roku, czyli raptem kilka miesięcy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Już wtedy Kijów oferował nagrody rosyjskim żołnierzom, którymi operowali na polu walki. Historia "Bogdana" jest jednak jedną z niewielu udokumentowanych szczegółowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Bogdan" wymyślił skomplikowany plan, który miał przynieść ostateczny sukces. Celem było przekonanie Romana Nosenko do poddania się poprzez wylądowanie pilotowanego przez niego odrzutowca Su-34 na wskazanym przez "Bogdana" lotnisku. Ukraiński ochotnik zaoferował rosyjskiemu pilotowi 1 mln USD w przypadku pomyślnego zakończenia akcji.
Zdjęcia Su-34 i ważne informacje o uzbrojeniu
Na dowód tego, że rosyjski pilot jest w posiadaniu samolotów, Nosenko wysyłał swojemu ukraińskiemu rekruterowi zdjęcia dwóch samolotów, którymi lata. Na zdjęciu ze swoim Su-34, Nosenko trzyma w ręku kartkę papieru z napisem "339". To wymóg "Bogdana" i sygnał od Nonsenki, że informacja jest wiarygodna. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, które rodziły się w głowie rosyjskiego pilota, "Bogdan" przekazuje mu 2 tysiące dolarów za udzielenie szczegółowych informacji o wyrzutniach znajdujących się w samolocie, a także o sposobie działania rosyjskich pilotów podczas akcji szturmowych. Nosenko mówi, że wszystkie informacje operacyjne dotyczące konkretnego zadania bojowego, ujawniane są dosłownie przed lotem. Odbywa się to ze względów bezpieczeństwa.
Cały plan zakładał też "wyłączenie z gry" drugiego pilota, ponieważ Su-34 to bombowiec dwumiejscowy. Po starcie na misję miał "uśpić" drugiego pilota i lecieć swoim samolotem na bardzo dużej wysokości, a później zejść w niekontrolowaną rosyjską przestrzeń powietrzną. Była też druga część planu - wywiezienie jego rodziny z Rosji z fałszywymi paszportami przez kanały w Armenii lub na Białorusi. Następnie należało ich przetransportować do jednego z państw bałtyckich w regionie.
Su-34 fighter-bomber / strike aircraft
W pewnym momencie, gdy sprawy zaszły już daleko, rosyjski polot miał napisać: "Przeniosę swoją rodzinę, ale co się tam stanie, jeśli to nie jest żart? Pieniądze są ogromne. Wygląda na przekręt. Jakie są gwarancje, że nie zostanę oszukany? Do diabła, to jest jak film".
Plan jednak się nie powiódł i do końca nie wiadomo, czy zakończyłby się powodzeniem, sądząc po ostrożnych działaniach rosyjskiego pilota i wątpliwościach, które biły się w jego głowie. Faktem jest, że rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) najwyraźniej monitorowała komunikację i interweniowała w odpowiednim momencie, aby udaremnić całą operację. Jednak dzięki tej akcji Ukrainie udało się uzyskać kilka krytycznych informacji o Su-34 i używanym przez niego uzbrojeniu.