Rosja od kwietnia na czele Rady Bezpieczeństwa ONZ. "To bardzo kiepski żart"
Wraz z nadejściem kwietnia Rosja ma przejąć kierownictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Sytuację skomentował na Twitterze Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy skomentował. "To bardzo kiepski żart" - stwierdził.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
W czwartek władze okupowanej Ukrainy skomentowały rozpoczynające się w najbliższą sobotę przewodnictwo Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. W internetowym wpisie Dmytro Kuleba przypomniał nielegalną inwazję Rosji na Ukrainę i niedawne oskarżenie o przez Międzynarodowy Trybunał Karny prezydenta Władimira Putina.
"Rosja uzurpowała sobie swoje miejsce, toczy wojnę kolonialną; jej przywódcą jest zbrodniarz wojenny poszukiwany przez MTK za porywanie dzieci. Świat nie może być bezpiecznym miejscem z Rosją w Radzie Bezpieczeństwa ONZ" - pisze na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy.
Rosja to obok Stanów Zjednoczonych, Chin, Francji i Wielkiej Brytanii, jeden ze stałych członków Rady Bezpieczeństwa. W jej skład wchodzi 15 państw członkowskich ONZ. Od lutego 2022 roku, czyli od początku inwazji Kremla, władze Ukrainy wielokrotnie kwestionowały prawo do zasiadania kraju w międzynarodowej organizacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina przytacza przykład Czech i Słowacji, kiedy to po rozpadzie jednego, wspólnego państwa, czyli Czechosłowacji, procedura ponownego przyjęcia suwerennych już państw musiała zostać rozpatrzona przez Radę Bezpieczeństwa ONZ oraz Zgromadzenie Generalne Narodów Zjednoczonych. Po upadku ZSRR, Rosja nigdy nie przeszła tej procedury, więc oznacza to, że formalnie nigdy nie przystąpiła do ONZ.
Pod internetowym wpisem ukraińskiego ministra spraw zagranicznych od razu rozgorzała gorąca dyskusja. Większość osób w niej uczestniczących uważa, że rosyjskie przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, to obraza dla całego cywilizowanego świata i atak na nowoczesny i demokratyczny świat.
W grudniu 2022 kongresmeni Steve Cohen (Partia Demokratyczna) i Joe Wilson (Partia Republikańska) przedstawili rezolucję, która wzywała prezydenta USA Joe Bidena do "ograniczenia przywilejów Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ".
Wśród zapisów była także propozycja wykluczenia kraju z Rady Bezpieczeństwa ONZ.