Miedwiediew grozi. Zapowiada "bezpośrednie zniszczenie"
Cały świat patrzył na eksplozję na moście łączącym zaanektowany Krym z terytorium Rosji. Dmitrij Miedwiediew oskarża Kijów i zapowiada, co powinna zrobić Rosja. Jest odpowiedź z Ukrainy.
10.10.2022 | aktual.: 10.10.2022 09:47
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Dmitrij Miedwiediew nazwał eksplozję na Moście Kerczeńskim aktem terroryzmu i sabotażu ze strony "kryminalnego reżimu Kijowa". Powiedział, że odpowiedzią Rosji może być tylko "bezpośrednie zniszczenie terrorystów".
Putin oskarża Ukrainę
Wcześniej media poinformowały, że Putin oskarżył o sobotni wybuch na Moście Krymskim, łączącym Rosję z okupowanym Krymem, ukraińskie służby specjalne. Nazwał to działanie "aktem terroryzmu".
Zobacz także
"Oskarżenie Ukrainy o terroryzm przez Władimira Putina wygląda zbyt cynicznie, nawet jak na Rosję" - ocenił doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.
"Niecałe 24 godziny temu rosyjskie samoloty uderzyły w dzielnicę mieszkalną w Zaporożu, zabiły 13 osób i raniły ponad 50. Jest tylko jedno państwo-terrorysta i cały świat wie, które" - napisał Podolak na Twitterze w niedzielę wieczorem.
W poniedziałek, jak zapowiedział rzecznik Kremla, ma się odbyć zwołane przez Putina posiedzenie Rady Bezpieczeństwa.
Wybuch na moście nad Cieśniną Kerczeńską spowoduje ograniczenie jego przepustowości, co znacząco wpłynie na już i tak nadwyrężoną zdolność Rosji do utrzymania sił na południowej Ukrainie - przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak wskazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, w sobotnim wybuchu, który uszkodził most nad Cieśniną Kerczeńską, przeprawę drogową i kolejową łączącą okupowany przez Rosję Krym z obwodem krasnodarskim w Rosji, dwa z czterech pasów jezdni zapadły się w kilku miejscach na długości około 250 m.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jest prawie pewne, że niektóre przejazdy pojazdów przez pozostałe dwa pasy wznowiono, ale przepustowość będzie poważnie ograniczona. Zakres uszkodzeń przejazdu kolejowego jest niepewny, ale jakiekolwiek poważne zakłócenia jego przepustowości najprawdopodobniej będą miały znaczący wpływ na już i tak nadwyrężoną zdolność Rosji do utrzymania swoich sił na południowej Ukrainie. Przejście kolejowe zostało otwarte dla ruchu towarowego dopiero w czerwcu 2020 roku, ale linia odegrała kluczową rolę w przemieszczaniu ciężkich pojazdów wojskowych na południowy front podczas inwazji" - napisano.