Kolejne podsłuchy opozycji? Jeden główny cel

To Polska 2050 Szymona Hołowni miała być głównym celem nowych podsłuchów - taką informację podała "Gazeta Wyborcza". To ciąg dalszy doniesień o podsłuchach przedstawicieli opozycji, które według byłego szefa CBA Pawła Wojtunika miały być zlecone dwa dni przed wyborami.

Szymon Hołownia, lider Polski 2050
Szymon Hołownia, lider Polski 2050
Źródło zdjęć: © Getty | Daniel Lemański, © 2023 Bloomberg Finance LP
Rafał Mrowicki

Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik powiedział niedawno na antenie TVN24, że wie o nielegalnych działaniach służb specjalnych, które mogły wpłynąć na wynik wyborów. Jak twierdzi, służby mogły posunąć się do podsłuchów opozycji, podobnie jak przed wyborami w 2019 r., gdy podsłuchiwany przy użyciu systemu Pegasus był Krzysztof Brejza - ówczesny szef sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej.

Podsłuchy opozycji? Celem Polska 2050

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Paweł Wojtunik powiedział, że informacje o podsłuchach ma z kilku niezależnych źródeł, w tym od swoich dawnych podwładnych. Jak przyznał, jego "wystąpienie w TVN24 nie było przypadkowe".

- Długo zastanawiałem się, co z tym zrobić i wreszcie uznałem, że jedyny sposób, to publiczne zadanie pytań. Komu miałem to przekazać? Komisji służb specjalnych, która nie działa? Prokuratorowi Generalnemu, który podpisywał zgody na te podsłuchy? - powiedział "Wyborczej" Paweł Wojtunik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z nieoficjalnych ustaleń "Wyborczej" wynika, że choć ofiarą podsłuchów mieli paść przedstawiciele wszystkich ugrupowań opozycyjnych, to głównym celem byli działacze Polski 2050 Szymona Hołowni, która startowała z PSL-em pod szyldem Trzeciej Drogi.

Według źródła "Wyborczej", chodziło o pozyskanie kompromitujących materiałów, które utrudniłyby lub nawet uniemożliwiłyby rozmowy koalicyjne.

Wojtunik pyta, Żaryn reaguje

W TVN24 Paweł Wojtunik publicznie zapytał ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego o kulisy odprawy agentów służb specjalnych w Lucieniu, gdzie dwa dni przed wyborami miały zapaść decyzje o masowej kontroli operacyjnej wobec polityków opozycji. Pyta czy wyniki pięciodniowych kontroli - w których sąd nie musi wydawać zgody, a wydaje ją Prokurator Generalny - były przekazywane politykom.

Do słów Pawła Wojtunika odniósł się na Twitterze Stanisław Żaryn, rzecznik ministra Mariusza Kamińskiego. Jego zdaniem to kłamstwa, a "służby działają zgodnie z prawem".

W podobnym tonie wypowiedział się Maciej Wąsik, zastępca Mariusza Kamińskiego. Żaden z nich nie odniósł się jednak bezpośrednio do treści pytań.

Źródło: "Gazeta Wyborcza", TVN24

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)