Tajemnicza wiadomość do polityków. Media ujawniają treść
Były szef CBA Paweł Wojtunik twierdzi, że na dwa dni przed wyborami zapadła decyzja o założeniu podsłuchów politykom opozycji. "Gazeta Wyborcza" publikuje wiadomość, którą mieli otrzymać politycy.
"Wymagaj aby spotkania dla Was ważne odbywały się bez telefonów. Skrzynka przed wejściem na nie. Dostali prikaz aby utrącić jak najwięcej ludzi. Włącznie z tym, że będą udostępniać rozmowy do mediów. Dostali klauzule bezkarności. Część chłopaków idzie na L4" - cytuje wiadomość "Gazeta Wyborcza". Według dziennika nadawcą był jeden z funkcjonariuszy, a odbiorcami byli politycy opozycji.
O tym, że PiS mógł tuż przed wyborami użyć służb do inwigilacji opozycji powiedział w sobotę wieczorem w TVN24 b. szef CBA. - Wahałem się, czy to powiedzieć, ale nie miałem wyjścia - powiedział Paweł Wojtunik, który zasugerował nielegalne działania służb specjalnych w stosunku do opozycji przed wyborami.
Nieoficjalnie wiadomo jeszcze, że chociaż podsłuchiwani mieli być politycy wszystkich ugrupowań opozycyjnych, to chodziło głównie o działaczy Polski 2050.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytania do Kamińskiego
Wojtunik w TVN24 w formie pytań do szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego powiedział, że z kilku źródeł otrzymał informacje o spotkaniu w ośrodku szkoleniowo-konferencyjnym CBA w Lucieniu, podczas którego miały zapaść decyzje o masowym stosowaniu kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych.
Podsłuchy miały być zakładane na pięć dni, co - zgodnie z prawem - można zrobić bez kontroli sądu, jedynie za zgodą prokuratora generalnego. Według nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej" podsłuchiwani mieli być politycy wszystkich ugrupowań opozycyjnych, ale chodziło głównie o działaczy Polski 2050.
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, komentując słowa byłego szefa CBA, powiedział w sobotę wieczorem Polskiej Agencji Prasowej, że w jego ocenie Wojtunik od kilku dni wykorzystuje swoje wywiady "do szerzenia kłamstw i insynuacji pod adresem służb".
Natomiast Maciej Wąsik, zastępca Mariusza Kamińskiego, stwierdził, że "Wojtunik łże jak Tusk" i jest to "przygotowaniem pod likwidację CBA".
Czytaj też: