Europosłanka PiS nawet nie dała dokończyć pytania. "Okropne"
Nie milkną echa słów byłego szefa CBA. Paweł Wojtunik zasugerował, że służby miały podsłuchiwać opozycję przed wyborami. Temat ten został poruszony podczas programu "7. Dzień Tygodnia" na antenie Radia Zet. Eurodeputowana PiS Anna Zalewska była tym tak poirytowana, że już w trakcie zadawania pytania o słowa Wojtunika, postanowiła dać wyraz swojemu niezadowoleniu. W studiu zrobiło się gorąco.
- Mamy doniesienia o turbulencjach powyborczych. Chciałbym państwa poprosić o komentarz. Słyszeli państwo Pawła Wojtunika, byłego szefa CBA, w wiadomościach Radia Zet parę chwil temu, ale też w telewizji TVN. Paweł Wojtunik zadaje publicznie takie pytania… - zaczął prowadzący Andrzej Stankiewicz. W tym miejscu jednak wtrąciła się Zalewska.
- Okropne, że państwo, dziennikarze, w ogóle takie plotki, insynuacje komentują, powtarzają - oświadczyła.
- Ale czy pani pozwoli mi dokończyć pytanie? (Wojtunik to - red.) Człowiek, który kierował CBA, a za waszych pierwszych rządów pracował w Centralnym Biurze Śledczym, czyli wygląda na człowieka dość poważnego. Jeżeli pani się z nim nie zgadza, to się pani odniesie, ale proszę mi pozwolić powiedzieć o czym on mówi - kontynuował Stankiewicz.
Następnie przytoczył słowa Wojtunika, który w sobotę wieczorem w TVN24 powiedział, że z kilku źródeł otrzymał informacje o spotkaniu w ośrodku szkoleniowo-konferencyjnym CBA w Lucieniu, podczas którego miały zapaść decyzje o masowym stosowaniu kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych.
Podsłuchy miały być zakładane na pięć dni, co - zgodnie z prawem - można zrobić bez kontroli sądu, jedynie za zgodą prokuratora generalnego. Według nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej" podsłuchiwani mieli być politycy wszystkich ugrupowań opozycyjnych, ale chodziło głównie o działaczy Polski 2050.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Sellin o PiS: nikogo cmokać nie musimy
Podsłuchiwano opozycję? Jest głos z PiS
- To nie jest zarzut, tylko znak zapytania. Właśnie dlatego, że jest to insynuacja, ten znak zapytania jest ucieczką od konsekwencji. Jeżeli ktoś w przestrzeni publicznej, mając taką przeszłość, o której tutaj pan redaktor mówił, ośmiela się stawiać znaki zapytania i insynuować różnego rodzaju plotki, to powinien nie stawiać znaku zapytania, tylko powiedzieć: gdzie, kto, jak - broniła się Zalewska.
W odpowiedzi Stankiewicz przypomniał słowa Jarosława Kaczyńskiego, który bez podania dowodów sugerował ostatnio, że za powstaniem Polski 2050 mogły stać obce państwa.
- Ja na razie słyszę insynuację ze strony pani europoseł, jak i słyszałam insynuacje ze strony prezesa Kaczyńskiego - powiedziała obecna w studiu Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska), zwracając się do Anny Zalewskiej.
Według Lubnauer, PiS może "szukać haków" na polityków opozycji. Przypomniała też sprawę inwigilowania oponentów PiS za pomocą systemu Pegasus. - W związku z tym wiemy, że PiS potrafi wykorzystywać środki inwigilacji do tego, żeby podsłuchiwać polityków opozycji - podkreśliła.
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, komentując słowa byłego szefa CBA, powiedział w sobotę wieczorem Polskiej Agencji Prasowej, że w jego ocenie Wojtunik od kilku dni wykorzystuje swoje wywiady "do szerzenia kłamstw i insynuacji pod adresem służb".
PiS szuka koalicjanta
W programie Radia Zet poruszono też temat tworzenia większości w Sejmie, która mogłaby wyłonić nowy rząd. - Chcemy się podjąć misji tworzenia rządu. Rozmawiam ze zwykłymi członkami PSL i nie widzą niczego szczególnego w koalicji z PiS – przekonywała europosłanka Zalewska.
Krzysztof Hetman (PSL) przypomniał, że w ludowcy w przeszłości wielokrotnie deklarowali, że nie wejdą w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością. - Tyle razy składaliśmy deklarację, a od poniedziałku podważa się wiarygodność PSL. Szliśmy z hasłem: albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS. Nie wiem, dlaczego nie zadaje się takich pytań innym przedstawicielom partii demokratycznych. Nie ma możliwości, żebyśmy stworzyli rząd z PiS - powiedział.
- Wola tworzenia rządu w oparciu o partie demokratyczne to wola całej organizacji politycznej. To wola wszystkich członków PSL - dodał.
Źródło: Radio Zet/WP Wiadomości