Podsłuchiwano opozycję? Lawina komentarzy. "Wstrząsające pytania", "będziecie siedzieć"
Paweł Wojtunik zasugerował, że służby miały podsłuchiwać opozycję. Decyzja miała zapaść dwa dni przed wyborami. W sieci rozpętała się burza. Sprawę komentują politycy i dziennikarze.
Paweł Wojtunik, były szef CBA, w sobotę wieczorem w TVN24 powiedział, że z kilku źródeł otrzymał informacje o spotkaniu w ośrodku szkoleniowo-konferencyjnym CBA w Lucieniu, podczas którego miały zapaść decyzje o masowym stosowaniu kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych.
Podsłuchy miały być zakładane na pięć dni, co - zgodnie z prawem - można zrobić bez kontroli sądu, jedynie za zgodą prokuratora generalnego. Według nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej" podsłuchiwani mieli być politycy wszystkich ugrupowań opozycyjnych, ale chodziło głównie o działaczy Polski 2050.
Żaryn odpowiada
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, komentując pytania byłego szefa CBA, powiedział w sobotę wieczorem Polskiej Agencji Prasowej, że w jego ocenie Wojtunik od kilku dni wykorzystuje swoje wywiady "do szerzenia kłamstw i insynuacji pod adresem służb".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Tym razem Wojtunik kolportuje kłamstwa dotyczące rzekomej inwigilacji opozycji w okresie wyborów - wskazał.
- To nieprawda. Służby specjalne działają w granicach prawa i w oparciu o przepisy - zapewnił zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. - Wojtunik, sam przyznając, że nagłaśnia docierające do niego plotki, kompromituje się. Ale jego działalność, wspierana przez media i część polityków, przede wszystkim szkodzi Polsce - ocenił sekretarz stanu w kancelarii premiera.
Burza w sieci. Politycy i dziennikarze komentują
Informacje Wojtunika wywołały lawinę komentarzy.
Wiceprzewodniczący Polski 2050 skomentował te doniesienia w mediach społecznościowych. "Pytania są wstrząsające" - zaczął. "Wiele wskazuje na to, że policja polityczna CBA podjęła nielegalne działania wobec nas, polityków Trzeciej Drogi na 5 min przed wyborami. Niszczarki ani palenie akt was nie uratuje" - napisał.
Poseł KO Michał Szczerba napisał: "I do mnie dotarły informacje o ustaleniach w ośrodku CBA w Lucieniu. Plan stosowania 5-dniowej kontroli operacyjnej wobec posłów-elektów, potwierdza tylko, jaką patologią jest państwo PiS. Polityczni mocodawcy i wykonawcy - mamy dla was jedną wiadomość: będziecie wszyscy siedzieć!".
"Może lekko precyzując; zarządzenie podsłuchów na dwa dni przed wyborami nie mogło wpłynąć na wynik wyborczy. Ale mogło na "przekonywanie" podsłuchanych po wyborach, że jednak rozmawiają o tworzeniu rządu z PiS. Bo przecież 'czekamy na rozwój wydarzeń, mogą być ciekawe wydarzenia'" - napisał dziennikarz Tomasz Skory.
"Pierwszemu agentowi CBA, który przyjdzie do mojej kancelarii, opowie wszystko o podsłuchiwaniu opozycji, złoży zawiadomienie oraz opowie wszystko mediom, obiecuję, że zrobię wszystko, żeby jego odpowiedzialność karna za udział w tej zbrodni nie skończyła się dla niego więzieniem" - zadeklarował z kolei Roman Giertych.
Patryk Michalski podkreślił, że doniesienia o masowych podsłuchach opozycji demokratycznej muszą zostać sprawdzone. "Nieprawdopodobne" - ocenił.
Źródło: TVN24/PAP/"Gazeta Wyborcza"