"Prowadź mnie, podążaj za mną, albo zejdź mi z drogi". O co chodziło Małgorzacie Kidawie-Błońskiej?

Wybory 2020. Wokół Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jest spore zamieszanie. Wszyscy zadają sobie pytanie, czy pozostanie kandydatką KO. W środę wieczorem zamieściła tajemniczy wpis. Wiadomo, do czego się odnosił.

"Prowadź mnie, podążaj za mną, albo zejdź mi z drogi". O co chodziło Małgorzacie Kidawie-Błońskiej?
Źródło zdjęć: © PAP
Anna Kozińska

14.05.2020 | aktual.: 29.03.2022 10:50

"Prowadź mnie, podążaj za mną, albo zejdź mi z drogi" - napisała w środę wieczorem na Twitterze Małgorzata Kidawa-Błońska. O co jej chodziło? Już wszystko jasne.

Wpis kandydatki KO objaśnił senator PO Bogdan Zdrojewski. - To było przede wszystkim bardzo mocne, jednoznaczne powiedzenie, że kandyduje i oczekuje wsparcia - powiedział w Polsat News. Jak on ocenia jej szanse?

- Nie zmieniam zdania, że Kidawa-Błońska byłaby bardzo dobrym prezydentem, ale nie jestem w jej skórze obecnie i nie wiem, na ile wyczerpujące było to wszystko, co się wydarzyło w ostatnim czasie. Nie wiem, na ile ona i sztab są w stanie wykazać 200 proc. determinacji, żeby pokonać bardzo słabego prezydenta Andrzeja Dudę - zaznaczył. Dodał, że jedyną osobą, która może zmienić decyzję Kidawy-Błońskiej, jeśli chodzi o kandydowanie, może być ona sama.

Wybory 2020. Małgorzata Kidawa-Błońska w trudnym położeniu

- Kidawa-Błońska była jedynym kandydatem, który w tej kampanii był konsekwentny. Mówiła, że wybory w maju są niemożliwe. Płaci za to swoją cenę, a wszyscy, którzy skakali jak pijane zające, czerpią z tego benefity. Jej konsekwencja to powód, żeby oddać jej honor i szanse na decyzję, czy chce wziąć udział w tych wyborach - dodał senator PO.

Kto, jeśli nie Kidawa-Błońska? - Na kampanię wyborczą, tak twardą, jak się zapowiada, kompletnie nielogiczną, dyskomfortową, Donald Tusk byłby kandydatem znakomitym. Jednak Tusk nie wyraża zgody, więc dywagowanie, czy wystartuje i będzie prezydentem jest w tej chwili teoretycznym rozważaniem - podkreślił Zdrojewski.

Przypomnijmy, że sama Kidawa-Błońska w wypowiedziach dla mediów podkreśla, że nie zamierza rezygnować z kandydowania. Z troską o niej wypowiedziała się europosłanka PiS Beata Mazurek. "Nieoficjalnie: część polityków PO chce zmiany kandydata, a Małgorzata Kidawa-Błońska nie zamierza rezygnować z kandydowania. Oficjalnie PO na czele z Budką milczy. I to pokazuje, jak instrumentalnie traktują kobiety. Małgorzata Kidawa-Błońska bez zdecydowanego wsparcia. Żałośni, ale i bezwzględni faceci." - napisała na Twitterze.

Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (188)