Protesty przeciwko decyzji TK. Hanna Gronkiewicz-Waltz: Kompromis, który był w 1993 roku, był dobry
- To nie jest dosłownie moja rewolucja. Moja rewolucja była 1968 roku, potem ewentualnie w 1970 roku. A w 1980 roku zaczęłam już działać. To jest wyraźna reakcja na pewne ograniczenie wolności - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Walz zapytana w programie WP "Newsroom" o to, czy bierze udział w protestach przeciwko orzeczeniu TK ws. aborcji. Zdaniem byłej prezydent Warszawy obecnie manifestującym nie chodzi już wyłącznie o kwestię aborcji. - Chodzi też o ograniczenie wolności, sposobu nauczania w szkołach - powiedziała, podkreślając, że osobiście w demonstracjach nie uczestniczy. - Na pewno nie jest zwolennikiem aborcji i uważam, że ten kompromis, który był w 1993 roku, był dobry. I to jest moje zdanie - podkreśliła Hanna Gronkiewicz-Waltz, dodając, że mimo to pod hasłami "Myślę, czuję, wyrażam swoją opinię" mogłaby się podpisać. - Coraz bardziej chodzi o narzucenie pewnej woli przez państwo. A także nieliczenie się z osobistymi odczuciami i wolnościami obywatelskimi - spuentowała była prezydent Warszawy.