Banery dla Romanowskiego. Twarz poszukiwanego i napis "solidarycą"

Marcin Romanowski, poseł PiS i b. sekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości za czasów PiS jest od czwartku poszukiwany listem gończym. Policja opublikowała jego wizerunek, ale nie tylko ona. W Warszawie pojawiło się kilka banerów wyrażających solidarność z politykiem.

Banery z podobizną posła Marcina Romanowskiego i napisem "Solidarni z Romanowskim" pojawiły się
Banery z podobizną posła Marcina Romanowskiego i napisem "Solidarni z Romanowskim" pojawiły się
Źródło zdjęć: © WP.PL

Widać na nich twarz Romanowskiego. Jest też napis zapisany czcionka stylizowaną na tak zwaną solidarycę - kojarzoną z legendarną "Solidarnością".

Napis "Solidarni z Romanowskim" ma przypominać zapewne o tym, że 13 grudnia mija kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego w czasie PRL w 1981 r. Też tego dnia rok temu powstał nowy rząd w Polsce, który PiS nazywa "koalicją trzynastego grudnia".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nagrał spadający samolot w Teksasie. Maszyna rozbiła się o auta

Obrońcy posła Romanowskiego - nie wiadomo, czy ci sami, którzy wywiesili w Warszawie wspierające banery - zamieścili w sieci petycję. "Polska praworządność znajduje się dziś na krawędzi upadku. Od roku obserwujemy, jak Donald Tusk i jego zaplecze polityczne, z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem na czele, systematycznie niszczą fundamenty demokratycznego państwa prawa" - napisali twórcy petycji.

Autorzy petycji przekonują, że aresztowanie Romanowskiego ma stanowić rzekomo kolejny krok "na drodze do całkowitej likwidacji demokratycznych standardów". Sąd, który zadecydował w sprawie posła, określili jako "dyspozycyjny wobec obecnej władzy", a środek, jaki zastosowano - trzymiesięczny areszt - "drakońskim".

"Poseł Romanowski jest jedynym podejrzanym, wobec którego zastosowano takie środki, podczas gdy inne osoby z zarzutami pozostają na wolności. Co więcej, stan zdrowia posła, potwierdzony dokumentacją pooperacyjną, został całkowicie zignorowany. Takie działania pokazują jasno: celem nie jest wymierzenie sprawiedliwości, ale polityczna zemsta" - napisali twórcy petycji.

Prokuratura Krajowa poinformowała, że poseł PiS Marcin Romanowski przepadł bez wieści 6 grudnia, kiedy to wyłączył swoje telefony i na własne życzenie opuścił placówkę medyczną. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, prokurator Piotr Woźniak zdecydował o wszczęciu poszukiwań listem gończym.

Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, wyjaśnił, że Romanowski nie loguje się do sieci i nie używa znanych telefonów, co sugeruje intencjonalne ukrywanie się. Dodał, że poseł nie kupił biletu lotniczego ani nie przekroczył granicy Schengen.

Poseł poszukiwany jest w związku z zarzutami związanymi z nieprawidłowościami w rozporządzaniu Funduszem Sprawiedliwości w czasach rządów PiS. To pierwszy taki przypadek w polskiej historii, że przeprowadzone są na tak szeroką skalę próby ustalenia miejsca pobytu osoby znanej publicznie, sprawującej w przeszłości ważne funkcje w rządzie. Na dodatek polityk związany był z konkretnym resortem, strzegącym przestrzegania polskiego prawa.

Źródło: PAP/Wirtualna Polska

romanowskiposzukiwanylist gończy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (111)