Prezydencka lista wyborcza. Ludzie Andrzeja Dudy chcą kandydować do Sejmu

Czołowi ministrowie z Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy przygotowują się do startu w wyborach parlamentarnych - wynika z nieoficjalnych informacji dziennikarzy Wirtualnej Polski. Nazwiska niektórych zaskakują.

Prezydencka lista wyborcza. Ludzie Andrzeja Dudy chcą kandydować do SejmuPrezydenccy ministrowie w Sejmie
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Wojciech Olkusnik
Michał WróblewskiSylwester Ruszkiewicz

Wkrótce wokół prezydenta może zrobić się pusto. Jego czołowi ministrowie - jak wynika z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski - mają szykować się do startu w wyborach do Sejmu. Chodzi o najbardziej znane, choć dla wielu zaskakujące nazwiska.

Człowiek z PiS podsuwa trop: - Wie pan, jak wskazać, komu najbardziej z nich zależy na kandydowaniu? Niech pan prześledzi medialne występy prezydenckich ministrów. Niektórych aż nosi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Lex Tusk" pójdzie do kosza? "Jedna z pierwszych decyzji"

Rozmówcy z obozu władzy twierdzą, że w grę wchodzi start aż pięciu osób. Na listach pojawić się mogą: Marcin Przydacz, Piotr Ćwik, Paweł Szrot, Paweł Sałek i Łukasz Rzepecki. Według informacji Wirtualnej Polski możliwy jest też wielki powrót do polityki Marcina Mastalerka i Błażeja Spychalskiego.

"Prezydencki Dworczyk"

Jednym z najaktywniejszych ludzi głowy państwa jest bez wątpienia Marcin Przydacz. To były wiceminister spraw zagranicznych w latach 2019-2023 i spec od polityki wschodniej, a od kilkunastu tygodni szef Biura Spraw Międzynarodowych w Kancelarii Prezydenta.

- Moim zdaniem rwie się do wyborów. Wniósł wiele do Pałacu, choć z Andrzejem blisko współpracuje od dawna - mówi jego znajomy z polityki.

Przydacz do Kancelarii Prezydenta trafił już w 2015 roku. Współkreował politykę zagraniczną głowy państwa. Relacje z Andrzejem Dudą jeszcze mocniej zacieśnił po wybuchu wojny w Ukrainie.

Towarzyszył prezydentowi w jego spotkaniach z władzami atakowanego państwa, często jeździł do Kijowa (pomagał też w organizacji słynnej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie na początku inwazji Rosji); wspierał obie kancelarie - prezydenta i premiera - w kontaktach z naszymi sąsiadami.

- Był łącznikiem między rządem i prezydentem, takim "prezydenckim Dworczykiem". Zyskał duży szacunek w PiS, choć niektórzy twierdzą, że jest nadaktywny w mediach - zwraca uwagę jeden z naszych rozmówców z obozu władzy.

Dodaje też, że Przydacz mógł sobie nagrabić na Nowogrodzkiej sugestywnymi wypowiedziami po awanturze o rosyjską rakietę, która spadła pod Bydgoszczą. - Pewne jego wypowiedzi, i to w nieprzychylnych nam mediach, centrala PiS odebrała jako prztyczki w Mariusza Błaszczaka. A to już poważna rysa na życiorysie - uśmiecha się rozmówca z PiS.

Prezydenccy ministrowie
Prezydenccy ministrowie © WP

Sam Przydacz w rozmowie z Wirtualną Polską nie potwierdza informacji o jego ewentualnym starcie w wyborach.

- Koncentruję się na swoich zadaniach w Kancelarii Prezydenta RP. Polityka zagraniczna wymaga stałej pogłębionej analizy i aktywnych działań, tak aby interes Polski, w tym przede wszystkim bezpieczeństwo Polek i Polaków, był najlepiej realizowany - przekazał nam prezydencki minister.

Informacja z otoczenia prezydenta Dudy: - Marcin będzie miał pewne wsparcie ze strony Andrzeja w kampanii.

W Pałacu wieje nudą

Do Sejmu, jak słyszymy, zamierza także kandydować kolejny człowiek z otoczenia Andrzeja Dudy: Paweł Sałek.

To były wiceminister środowiska, a od 2018 roku etatowy doradca głowy państwa. Spec od polityki klimatycznej i ochrony środowiska, który - jak się dowiadujemy - chciałby w przyszłości wrócić do rządu.

- Paweł ma kompetencje i chciałby realnie wpływać na podejmowane decyzje. W Pałacu takiej możliwości nie ma i przez to trochę się nudzi - mówi nam znajomy Sałka.

Dodaje, że polityk chciałby zrewanżować się za nieudany start do Sejmu w 2019 roku. - Był samorządowcem, pracował w rządzie, Pałacu, a teraz chciałby trafić na Wiejską - twierdzą nasi rozmówcy.

Minister Sałek, pytany przez Wirtualną Polskę o start w wyborach, odpisał nam tak: "Na tę chwilę trudno mi się wypowiadać na temat planów na wybory. Obecnie koncentruję się w pierwszej kolejności na pracy w Kancelarii Prezydenta RP".

Swoich planów nie zdradza też Piotr Ćwik, rekomendowany do Pałacu Prezydenckiego jako przedstawiciel środowiska skupionego przy byłej premier Beacie Szydło (która wciąż ma z Dudą dobre relacje). To były wojewoda małopolski, od 2020 roku - zastępca szefa kancelarii Andrzeja Dudy. - Piotr jest na prezydenckiej liście kandydatów do Sejmu - przekonują nasze źródła.

Pałac Prezydencki
Pałac Prezydencki © East News | Piotr Molecki

Kolejny nieoficjalny prezydencki kandydat do Sejmu (który jednak nie potwierdza nam tych informacji) to Paweł Szrot, szef gabinetu Andrzeja Dudy.

W środowisku jest uznawany za tytana pracy ("nawet jak niedawno urodziło mu się dziecko, zasuwał od rana do nocy" - mówi jego znajomy) i sprawnego legislatora. Uczeń śp. ministra Przemysława Gosiewskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej.

Szrot jest nieformalnym rzecznikiem prezydenta, często udziela się w mediach, zwykle - w przeciwieństwie do innych znanych rzeczników - jest dostępny dla dziennikarzy.

To łącznik między Kancelarią Prezydenta, rządem (Szrot był wiceszefem Kancelarii Premiera) i PiS (gdzie był wicedyrektorem biura). Ma bardzo dobre relacje z każdym środowiskiem w partii. - Lojalny, stabilny, rzetelny, nie gwiazdorzy. Dobry organizator, przejął cechy państwowca po Przemku Gosiewskim. Jeśli będzie chciał kandydować do Sejmu, ma pewne wysokie miejsce na liście - słyszymy w obozie władzy.

Młody doradca podpadł Nowogrodzkiej

Trudniej o takie miejsce będzie za to Łukaszowi Rzepeckiemu, etatowemu doradcy prezydenta, który od kilku lat przewodniczy Radzie ds. Młodzieży w ramach Narodowej Rady Rozwoju (Rzepecki przez trzy lata spotkał się z ok. 300 organizacjami młodzieżowymi, wspierając je w realizacji forsowanych przez nie inicjatyw).

Rzepecki jest najmłodszym głosem Andrzeja Dudy w mediach. Człowiek Marcina Mastalerka (współtwórcy zwycięskich kampanii prezydenta), były poseł PiS (swego czasu najmłodszy w Sejmie).

Z kierownictwem PiS doradca Dudy (rocznik '92) miał skomplikowane relacje - podobnie jak Mastalerek. Kilka lat temu Rzepecki publicznie skrytykował swoją partię za podwyższenie opłaty paliwowej (za co został wykluczony z PiS) i doradził Jarosławowi Kaczyńskiemu przejście na emeryturę (już jako poseł Kukiz’15). Dziś Rzepecki twardo jednak broni interesu Zjednoczonej Prawicy i prezydenta, ścierając się z oponentami w weekendowych audycjach śniadaniowych.

Rzepecki nie potwierdził Wirtualnej Polsce gotowości do startu. Od naszych źródeł z kancelarii wiemy jednak, że jeśli prezydent się zgodzi, a Nowogrodzka da zielone światło, to młody doradca znów będzie kandydować do Sejmu.

W kuluarach krążyły także spekulacje o powrocie do Sejmu Andrzeja Dery. To polityk, który do Kancelarii Prezydenta trafił jako przedstawiciel Solidarnej Polski.

W korespondencji z Wirtualną Polską Dera jednak stanowczo zaprzecza. "Te informacje to fejk. Nigdzie się nie wybieram" - odpowiedział nam minister.

Nierozłączny duet

Niewykluczone, że do aktywnej polityki szykują się dwa spektakularne powroty. Chodzi o duet Marcin Mastalerek-Błażej Spychalski, który od kilku lat "sprawdza się w biznesie".

Wspomniany już Mastalerek od początku urzędowania prezydenta w Pałacu pełni nieformalnie funkcję najbliższego doradcy i planisty strategii politycznej Andrzeja Dudy. Dziś Mastalerek jest poza polityką, a Dudzie doradza "społecznie" (choć co jakiś czas politykę komentuje, co zawsze odbija się głośnym echem).

Spychalski to z kolei były rzecznik Andrzeja Dudy (prywatnie blisko Mastalerka), dziś doradca prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka.

Obaj w przeszłości związani z PiS (Mastalerek nie został wpisany przez Jarosława Kaczyńskiego na listy tej partii w 2015 roku). Czy dla powrotu do polityki rzuciliby wielkie zarobki? To pytanie otwarte.

Mastalerek do Sejmu wracać nie chce - wolałby kierownicze stanowisko w KPRP - ale w przypadku Spychalskiego nie jest to wykluczone. Mastalerek widzi się przy Dudzie. Spychalski - raczej w Sejmie.

Ostatecznie o kształcie list zdecyduje Jarosław Kaczyński.

Czytaj też:

Michał Wróblewski, Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarze Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Wysocka Schnepf odpowiedziała Stanowskiemu. Lawina komentarzy
Wysocka Schnepf odpowiedziała Stanowskiemu. Lawina komentarzy
Jakubiak zdumiał już na początku. Gratulował Kurskiemu
Jakubiak zdumiał już na początku. Gratulował Kurskiemu
Trzaskowski uderzył w Nawrockiego. Mówi czym powinien zajmować się polityk
Trzaskowski uderzył w Nawrockiego. Mówi czym powinien zajmować się polityk
Szybka riposta Nawrockiego do Trzaskowskiego. "Recydywista"
Szybka riposta Nawrockiego do Trzaskowskiego. "Recydywista"
Jest nowa szefowa Służby Więziennej
Jest nowa szefowa Służby Więziennej
Stanowski uderza w Wysocką-Schnepf. Padły mocne słowa
Stanowski uderza w Wysocką-Schnepf. Padły mocne słowa
Nieoczekiwany zwrot. Nawrocki tłumaczy się z historii z mieszkaniem
Nieoczekiwany zwrot. Nawrocki tłumaczy się z historii z mieszkaniem
Poruszono temat tenisa. Tak zareagował papież
Poruszono temat tenisa. Tak zareagował papież
Incydent przed debatą. Próbował zablokować Trzaskowskiego
Incydent przed debatą. Próbował zablokować Trzaskowskiego
Sztabowiec Trzaskowskiego grzmi po materiale Republiki. "Fałszerstwo"
Sztabowiec Trzaskowskiego grzmi po materiale Republiki. "Fałszerstwo"
Jakubiak o drugiej turze. Wskazał, kogo poprze
Jakubiak o drugiej turze. Wskazał, kogo poprze
Trump na wojnie z koncernami farmaceutycznymi. Zapłaci za to pacjent UE?
Trump na wojnie z koncernami farmaceutycznymi. Zapłaci za to pacjent UE?