Spektakularny atak nocą na rosyjski skład broni w Kraju Krasnodarskim. W nocy z soboty na niedzielę drony bojowe pojawiły się nad południem Rosji. Na obrzeżach Primorsko-Achtarska u wybrzeży Morza Azowskiego mieszkańcy nagrali potężna eksplozję w wojskowym składzie amunicji i arsenału rakietowego. Jedno z nich udostępniła agencja AP. Na materiale świadka, który w momencie ataku bezzałogowców jechał samochodem w pobliżu bazy widać, jak silny był ten wybuch. Nagle zrobiło się jasno i na niebie pojawiły się kule ognia, którym towarzyszyły wystrzały pojedynczych pocisków i flar bojowych. Na platformie X pojawiło się z kolei nagranie, ukazujące wybuch z perspektywy mieszkańca osiedla domów jednorodzinnych. Mężczyzna chwycił za telefon, gdy usłyszał odgłosy dronów i serii wystrzałów z karabinów maszynowych. Nagle nad jego głową jeden z dronów spadł na jeden z magazynów, gdzie roiło się od śmiercionośnej broni. Wojsko Putina od dawna trzymało w tym miejscu rakiety manewrujące do systemów S-300, S-400, oraz pociski Iskander. W wyniku eksplozji doszło do znaczących zniszczeń w okolicy, a wstrząsy były na tyle silne, że sejsmografy zarejestrowały je z intensywnością około 2,7 w skali Richtera. Zarówno rosyjskie media, jak i lokalne kanały na Telegramie, potwierdziły, że w wyniku tych zdarzeń podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców okolicznych terenów, aby uniknąć zagrożenia dla ludności cywilnej. Agencja AP przekazała, że doniesienia z frontu wskazują, że za atak odpowiedzialni byli Ukraińcy. Zaatakowane magazyny znajdują się niedaleko infrastruktury wojskowej, w tym lotniska, które odgrywa kluczową rolę w operacjach armii Putina na południu Ukrainy.
