Posłowie PiS jako bramkarze w TVP. Mają "pomóc wejść" bez przepustek
Około południa odchodzący kierownik redakcji TVP Info Paweł Hałasik wezwał pracowników do przychodzenia na plac Powstańców "zgodnie z grafikiem". W wiadomości nie ukrywał, że osobom, którym nie działają przepustki, pomogą wejść posłowie PiS, którzy pełnią dyżury. Po zmianie władz w TVP odchodząca ekipa dostarcza kolejnych dowodów na zblatowanie z PiS.
"Szanowni Państwo, wracamy do trybu gotowości emisyjnej na Placu. Bardzo proszę osoby, które nie otrzymały pisma o zwolnieniu ze świadczenia pracy, o przychodzenie do redakcji zgodnie z rozpisanym grafikiem" - jak ustaliła Wirtualna Polska, taką wiadomość pracownikom TVP przekazał Paweł Hałasik, kierownik serwisów TVP Info.
Jak słyszymy, Hałasik niebawem zostanie zwolniony, ale jeszcze kilka godzin temu mobilizował pracowników TVP.
Co ciekawe, odchodzący dyrektor serwisów TVP Info w instrukcji przekazał, że wszystkich, którzy będą mieli problem z wejściem do redakcji, wspomogą politycy PiS.
"Jeżeli będą mieli Państwo problemy z wejściem (np. niedziałająca przepustka) przy bramkach dyżury pełnią posłowie, którzy pomogą wejść" - przekazał. Posłami, którzy pełnią dyżury, są przedstawiciele klubu PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według instrukcji pracowników TVP, również tych z niedziałającymi przepustkami, do siedziby mieliby wprowadzać politycy, którzy przez osiem lat kształtowali TVP i jak mówi nowa większość, zamieniła ją w telewizję partyjną.
Hałasik przekazał też około południa, że na miejscu są wciąż Michał Adamczyk i Samuel Pereira. Telefon do nich to "inna ewentualność", by dostać się do budynku. Obaj mężczyźni zostali odwołani, o czym informowaliśmy w WP.
"Proszę pamiętać, że nikt nie unieważnił Państwa umów, jesteście cały czas pełnoprawnymi pracownikami/ współpracownikami/ kontrahentami TVP i macie prawo dostać się do budynku celem wykonania powierzonej Wam pracy" - napisał Hałasik.
Co ciekawe, wcześniej w środę tuż przed północą Hałasik przekazał, że "w związku z czynnikami od nas niezależnymi, które uniemożliwiają normalną pracę i emisję serwisów, do odwołania pozostajemy w gotowości do pracy zgodnie z obowiązującym grafikiem, jednak nie pojawiamy się fizycznie na Placu. Jeżeli sytuacja ulegnie zmianie zostaniecie Państwo poinformowani. Praca z Państwem to zaszczyt i przyjemność" - napisał.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski