Podsłuchiwali na NN szefa MSW i Komendanta Głównego Policji? "Skrajna bezczelność Kamińskiego i Ziobry"
Na Twitterze senator KO Krzysztof Brejza opublikował fragment stenogramu zeznań Janusza Kaczmarka, byłego prokuratora krajowego i szefa MSW za pierwszych rządów PiS. Wynika z nich, że wówczas służby uzyskiwały zgodę na podsłuchiwanie m.in. Konrada Kornatowskiego, Komendanta Głównego Policji, i właśnie Kaczmarka z rażącym naruszeniem prawa. Uzyskały zgodę sądów na działania operacyjne, podając ich telefony jako "nieznane numery". "To skrajna bezczelność Ziobry i Kamińskiego" - napisał Brejza.
W sobotę senator KO Krzysztof Brejza opublikował na Twitterze fragment dawnych zeznań Janusza Kaczmarka, byłego prokuratora krajowego (2005-2007) i szefa MSW (luty-sierpień 2007), złożonych przed sejmową speckomisją. Jej pełna nazwa to Komisja śledcza do zbadania sprawy zarzutu nielegalnego wywierania wpływu na funkcjonariuszy policji, służb specjalnych, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości. Działała w latach 2008-2011.
Przypomnijmy, że celem było wyjaśnianie przypadków "wymuszania przekraczania uprawnień" na funkcjonariuszach służb (Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Policji) oraz prokuratorach przez członków rządu i szefów służb specjalnych. Na celowniku posłów z komisji znaleźli się tacy politycy jak Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości w latach 2005-2007, i Mariusz Kamiński, szef CBA w latach 2006-2009.
W raporcie końcowym speckomisji napisano, że "w świetle zgromadzonych [...] materiałów premier i ministrowie, szef CBA oraz szef ABW wywierali nielegalny wpływ na funkcjonariuszy CBA, ABW, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w wymiarze sprawiedliwości". Jednocześnie stwierdzono wówczas, że "Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro nie powinni stanąć przed Trybunałem Stanu".
"Skrajna bezczelność"
Z fragmentu stenogramu zeznań Janusza Kaczmarka przed wspomnianą speckomisją opublikowanych przez Krzysztofa Brejzę na Twitterze wynika, że służby specjalne za pierwszych rządów PiS uzyskiwały od sądów zgodę na podsłuchiwanie rozmów telefonicznych prominentnych polityków, urzędników i biznesmenów, podając ich numery jako "nieznanych osób".
Jak zeznał Kaczmarek, wedle jego wiedzy tak uzyskano zgodę na podsłuchiwanie nie tylko Ryszarda Krauzego (wówczas jednego z najbogatszych Polaków) i Jaromira Netzla (prezesa ZUS w latach 2006-2007), ale także jego samego i Konrada Kornatowskiego, Komendanta Głównego Policji.
"2007. Podsłuchy na NN wobec m.in. J. Kaczmarka i K. Kornatowskiego. Skrajna bezczelność Kamińskiego i Ziobry - podsłuchiwali swojego ministra spraw wewnętrznych i administracji i swojego Komendanta Głównego Policji na "nieznane numery" telefonów" - skomentował dokument Brejza.
Afera inwigilacyjna
Wpis polityka KO nawiązuje do najnowszej afery związanej z wykorzystywaniem systemu inwigilacyjnego Pegasus przez polskie służby pod obecnymi rządami PiS, która wybuchła w grudniu 2021 roku. Dotychczas Citizen Lab, kanadyjska jednostka badawcza przy uniwersytecie w Toronto, potwierdziła, że w Polsce użyto go przeciwko pięciu osobom: mecenasowi Romanowi Giertychowi, prokurator Ewie Wrzosek, senatorowi PO Krzysztofowi Brejzie, liderowi AgroUnii Michałowi Kołodziejczakowi i Tomaszowi Szwejgiertowi, autorowi książki o ministrze Mariuszu Kamińskim, koordynatorze służb specjalnych. W piątek serwisy rmf24.pl i tvn24.pl poinformowały, że system miał być użyty także przeciwko urzędnikom NIK.