Szłapka pokazał kadr z Republiki. Doszło do spięcia
Podczas wtorkowej konferencji prasowej Adam Szłapka pokazał kadr z Telewizji Republika, zarzucając stacji kłamstwo. Rzecznik rządu wezwał obecnego na konferencji pracownika Republiki, by za nie przeprosił. Ten jednak nie skorzystał z okazji.
Chodzi o kadr z 17 października. Tego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na wydanie stronie niemieckiej podejrzanego o wysadzenie Nord Stream Wołodymyra Żurawlowa. Podjęto także decyzję o uchyleniu tymczasowego aresztu.
Podczas podawania tej informacji w Telewizji Republika, na pasku widniał napis: "Rząd Tuska chciał wydać wspólnikom Putina podejrzanego o wysadzenie Nord Stream - sąd nie zgodził się na ekstradycję".
- To jest tak skrajna dezinformacja, że nawet można to nazwać innym polskim słowem - to kłamstwo - oświadczył Szłapka. - To jest taka dezinformacja, że w zasadzie powinny być przeprosiny i trzeba się będzie zastanowić, czy nie powinny być jakieś konsekwencje, bo stanowisko polskiego rządu (w tej sprawie - red.) było jasne od samego początku - dodał rzecznik rządu.
Jeszcze przed decyzją sądu, premier Donald Tusk oświadczył, że sprzeciwia się przekazaniu Ukraińca Niemcom. Podkreślił jednak, że to niezależna decyzja sądu.
Zobacz też: Partia prezydencka. Wolą Nawrockiego od Kaczyńskiego. "PiS już się przejadł"
Szłapka kontra Telewizja Republika. Rzecznik zażądał przeprosin
Chwilę później Szłapka oddał głos dziennikarzom. Jako pierwszy pytanie zadał pracownik Telewizji Republika.
- Rozumiem, że pan zacznie od odniesienia się do tego paska i pan powie "przepraszam" przy całej Polsce - wtrącił rzecznik rządu.
- Zacznę od manipulacji, bo jak mówią pana koledzy, prowadzicie narrację, że PiS sprowadzał migrantów (...), a okazuje się, że to rząd Tuska sprowadza więcej migrantów - odparł pracownik telewizji Tomasza Sakiewicza, w ogóle nie odnosząc się do kontrowersyjnego paska.
- Ku mojemu zaskoczeniu nie skorzystał pan z szansy, by przeprosić za kłamstwo z paska Telewizji Republika. Szkoda. Rozumiem, że to nie była pomyłka, ale to było intencjonalne - skomentował na koniec Szłapka.