"Nikomu się to nie podoba". Dyplomaci o szczycie Trump-Putin
- Nikomu się to nie podoba - przekazał jeden z dyplomatów UE, cytowany przez "Financial Times", odnosząc się do zapowiadanego szczytu Trump-Putin w Budapeszcie. - Wszyscy uśmiechamy się przez zaciśnięte zęby, mówiąc, że wszystko jest w porządku - dodał.
Po rozmowie z Władimirem Putinem, przeprowadzonej w ubiegły czwartek, Trump zapowiedział spotkanie szefów resortów spraw zagranicznych obu państw - Marco Rubio i Siergieja Ławrowa. Oznajmił, że ministrowie spotkają się w następnym tygodniu, jeszcze przed szczytem Trump-Putin, który - zgodnie z planem - ma odbyć się w Budapeszcie.
We wtorek stacja CNN, powołując się na anonimowego urzędnika Białego Domu przekazała, że spotkanie Rubio-Ławrow nie dojdzie do skutku w najbliższych dniach. O dacie 30 października (przyszły czwartek) pisze z kolei we wtorek "Financial Times".
Dziennik przytacza także wypowiedzi europejskich dyplomatów dotyczące zapowiedzianego spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na Węgrzech, zwracając uwagę, że premier Viktor Orban od dawna jest sojusznikiem Rosji.
Co z polityką mieszkaniową? Wiceminister o "ogromnym postępie"
- Nikomu się to nie podoba - powiedział jeden z dyplomatów UE, cytowany przez "Financial Times", dodając: - Wszyscy uśmiechamy się przez zaciśnięte zęby, mówiąc, że wszystko jest w porządku.
W poniedziałek niemiecki minister ds. europejskich Gunther Krichbaum przekazał, że "absolutnie konieczne jest, abyśmy teraz rozmawiali o tym, jak można zakończyć tę wojnę". Podkreślił jednak, że "Ukraina musi zasiąść do stołu", w przeciwnym razie będzie to "nieudane porozumienie".
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas dodała z kolei, mówiąc o Putinie, że "nie jest miło... widzieć, że osoba objęta nakazem aresztowania przez Międzynarodowy Trybunał Karny przyjeżdża do europejskiego kraju".
Minister spraw zagranicznych Litwy Kęstutis Budrys powiedział też: - Jedynym miejscem dla Putina w Europie jest Haga, przed trybunałem, a nie żadna z naszych stolic.
Zełenski o szczycie na Węgrzech: Nie jest to najlepsze miejsce
Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że jest gotów udać się do Budapesztu w związku ze spotkaniem prezydenta USA z przywódcą Rosji, oceniając jednak, że Węgry nie są dobrym miejscem do rozmów o pokoju w jego kraju.
- Ponieważ rozmawiamy o pokoju w Ukrainie, a nie o wyborach na Węgrzech. Nie uważam, by premier Węgier, który wszędzie blokuje Ukrainę, mógł zrobić coś pozytywnego dla Ukraińców, albo chociaż coś umiarkowanego - powiedział Zełenski.
- Jeśli zostanę zaproszony do Budapesztu, jeśli będzie to zaproszenie w formacie trójstronnego spotkania, albo – jak się to nazywa – dyplomacji objazdowej, w ramach której prezydent Trump spotyka się z Putinem, a potem ze mną, to w takiej czy innej formie dojdziemy do porozumienia - zaznaczył ukraiński prezydent, cytowany przez AFP.
Źródło: Financial Times, PAP, WP Wiadomości