PolskaPoćwiartował żonę, ale nie pójdzie do więzienia - tak zdecydował sąd

Poćwiartował żonę, ale nie pójdzie do więzienia - tak zdecydował sąd

Sąd Okręgowy w Świdnicy zdecydował, że mężczyzna, który na początku roku w Bielawie zabił swoją żonę, a następnie poćwiartował jej zwłoki i próbował ukryć na terenie gminy Godziesze Wielkie, jest niepoczytalny. Zamiast do więzienia trafi do zakładu psychiatrycznego.

Poćwiartował żonę, ale nie pójdzie do więzienia - tak zdecydował sąd
Źródło zdjęć: © Policja dolnośląska
Zenon Kubiak

Do tej szokującej zbrodni doszło na początku stycznia. Na terenie jednej z posesji w miejscowości Saczyn w gminie Godziesze Wielkie w powiecie kaliskim znaleziono rozczłonkowane zwłoki kobiety. Okazało się, że ofiarą jest 58-letnia mieszkanka miejscowości Bielawa w powiecie dzierżoniowskim.

Policjanci od początku podejrzewali, że kobietę mógł zabić jej mąż. Andrzej S. uciekł z posesji, gdzie znaleziono zwłoki, chwilę przed przybyciem policji. 55-latek próbował ukryć się w pobliskim lesie, ale został zatrzymany przez funkcjonariuszy.

Późniejsze śledztwo wykazało, że do zbrodni doszło w miejscu zamieszkania kobiety. To tam mąż zamordował ją we własnym łóżku, następnie poćwiartował zwłoki i przewiózł je samochodem osobowym na teren posesji w Saczynie.

Andrzej S. przyznał się do winy. Twierdził, że żona chciała od niego odejść, dlatego postanowił ją zabić. Podczas wizji lokalnej szczegółowo opisywał przebieg zbrodni. Zlecono jego badania psychiatryczne, które po kilku miesiącach zakończyły się wydaniem opinii biegłych.

- Biegli psychiatrzy orzekli, że mężczyzna w chwili popełniania zbrodni miał całkowicie zniesioną poczytalność z powodu choroby psychicznej. Jednocześnie wskazali, że wymaga on leczenia w zakładzie psychiatrycznym – wyjaśniała w czerwcu w rozmowie z Wirtualną Polską Ewa Ścierzyńska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Ponieważ osoba, która w momencie popełniania zbrodni była niepoczytalna, nie może odpowiadać karnie za swoje czyny, prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania.

W tym tygodniu sąd przychylił się do wniosku prokuratury i skierował Andrzeja S. na bezterminowe leczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (66)