PiS przeciwko prezydentowi. Spór o referendum
Prawo i Sprawiedliwość nie chce zaproponowanego przez Andrzeja Dudę referendum konstytucyjnego. Wątpliwości budzi już sam pomysł prezydenta.
Politycy partii rządzącej obawiają się przede wszystkim niskiej frekwencji. W przypadku zbyt małej liczby oddanych głosów referendum byłoby nieważne. Kolejną obawą jest potencjalna rola Andrzeja Dudy, która mogłaby ulec wzmocnieniu - informuje "Fakt".
A kierunek w PiS-ie jest inny. Partia Jarosława Kaczyńskiego bardziej skłania się ku modelowi kanclerskiemu, taki który obowiązuje w Niemczech. To oznaczałoby osłabienie pozycji prezydenta kosztem premiera. Świadczą też o tym wyniki wewnętrznego sondażu, które zaprezentował Mateusz Morawiecki.
Kolejną kwestią, która budzi niezadowolenie, jest data referendum. Duda chciałby, aby Polacy zagłosowali 11 listopada, jednak niewykluczone jest przeniesienie terminu na przyszły rok. - Będę się nad tym zastanawiał - powiedział marszałek Sejmu Stanisław Karczewski.
W obozie prezydenta jest jednak mobilizacja, aby referendum odbyło się w pierwotnie zaplanowanym terminie. - Chcemy, aby odbyło się w tym roku - zaznacza prezydencki doradca Paweł Mucha. Przewiduje się, że gdyby Duda podał termin głosowania, Senat byłby pod ścianą i trudno by mu było odmówić powołania referendum.
Źródło: "Fakt"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl