Sondaż w Wirtualnej Polsce: w Wirtualnej Polsce opublikowaliśmy sondaż partyjny, wedle którego Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na poparcie rzędu 41,6% ankietowanych.
Na drugim miejscu jest Koalicja Obywatelska, na którą zagłosowałoby 22,1% badanych.
Podium uzupełnia partia Szymona Hołowni, Polska 2050, która zanotowała spadek poparcia - 2%. Jej wynik wynosi dziś 9%.
Jeśli wybory odbyłyby się 4 października, to w ławach poselskich zobaczylibyśmy jeszcze przedstawicieli Konfederacji.
Konfederacja 7,5% głosów i Lewicy 7,2% głosów - poniżej progu wyborczego znalazłaby się Koalicja Polska - którą pan reprezentuje, którą popiera jedynie 4% ankietowanych.
Z tego sondażu wynika, że Prawo i Sprawiedliwość, i ani ten kryzys rządowo-koalicyjny, ani kontrowersje wokół Piątki dla Zwierząt szczególnie nie szkodzą.
Wręcz przeciwnie, tutaj widać w tym sondażu wzrost poparcia o niespełna 1%. Jak pan skomentuje te wyniki sondażowe?
Znaczy panie redaktorze, ja powiem panu szczerze, że kolejne sondaże, które pokazują w sumie zbliżone wyniki - one pokazują, że w Polsce od blisko 5 lat nic się nie zmienia.
Połowa Polaków głosuje na obóz prawicowy, związany z Prawem i Sprawiedliwością i z Konfederacją.
Przy czym jak pokazują wybory, nie wszyscy wyborcy Konfederacji - rosnącej w siłę - zawsze są w stanie postawieni przed wyborem: opozycja kontra PiS, poprzeć PiS.
To są wyborcy, którzy częściowo w określonych przypadkach są skłonni popierać jednak kandydatów liberalnej lewicowej i nawet opozycji, a nie PiS-u - część tych wyborców.
A po drugiej stronie mamy spluralizowaną, też liczącą 40-parę, 45-48% - grupę wyborców centrowej, liberalnej opozycji. Ale to ja inaczej zapytam.
Czy pana nie dziwi to, że nie ma wyborców - wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości dotychczasowych, których zniechęca to całe zamieszanie, te układanki personalne, zajmowanie się samymi sobą. Ale oczywiście, że ich zniechęca.
Panie redaktorze. Ale nie widać tego w wynikach. Ale oczywiście, że nie widać. Dlatego, że ich to zniechęca, ale oni głosują pomimo tego.
Przecież to są często świadomi wyborcy, którzy już w '15 roku znali śmieszności Jarosława Kaczyńskiego.
Nie podobała im się Radio Maryja, duża część zaplecza tej partii, ale głosują na PiS pomimo tego.
I dopóki opozycja w Polsce nie zrozumie dlaczego ludzie, którzy bardzo często zgadzają się z nami w ocenie poszczególnych fanaberii, wariactw, niegodziwości tej władzy.
Mimo to na tę władzę głosują. Jak my tego nie zrozumiemy, to ci ludzie dalej będą na tę władzę głosować.
I ustawa Piątka dla Zwierząt, panie redaktorze, doskonale to ilustruje.
Dlaczego ma Kaczyńskiemu ta ustawa, która godzi w jego elektorat przysparzać jakieś kłopoty?
Jak akurat w tej sprawie, która jest potencjalnie bombą podłożoną pod Prawo i Sprawiedliwość, no, duża części opozycjonistów tak w zasadzie Kaczyńskiemu przyklaskuje.
No, to dlaczego mieliby ludzie od Kaczyńskiego odchodzić? Skoro w zasadzie ludzie mówią, że akurat w tej sprawie opozycja - to znaczy, no, w tej sprawie Kaczyński ma rację.