Paryż wściekły. Niemcy wycofują się z ustaleń
Francja chce, by UE zmieniła regulacje prawne dotyczące, wodoru produkowanego przy użyciu energii jądrowej. Rząd federalny zadeklarował, że poprze wniosek Paryża. Francuska sekretarz stanu ds. europejskich powiedziała, że "Berlin nie trzyma się wyniku negocjacji". Władze w Paryżu zagroziły, że w razie niepowodzenia rozmów zablokują ważną dla Niemiec inwestycję.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Francja od miesięcy apelowała o uznanie w europejskich regulacjach wodoru produkowanego przy użyciu energii jądrowej, jako przyjaznego dla klimatu. Niemcy zgodziły się na poparcie wniosku Paryża, ale pod warunkiem, że dostaną zielone światło na przedłużenie do kraju rurociągu wodorowego H2Med. Okazuje się jednak, że spór w tej sprawie nie ustaje. - Berlin nie trzyma się wyniku negocjacji - podkreśliła francuska sekretarz stanu ds. europejskich Laurence Boone cytowana w "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Władze w Paryżu zagroziły, że zablokują inwestycję.
Paryż zabiega o takie rozwiązanie, powołując się na względy ekologiczne.
Francuska minister energii Agnès Pannier-Runacher oskarżyła już wcześniej Niemcy i Hiszpanię o "niedotrzymywanie słowa", ponieważ kraje wciąż sprzeciwiają się uznaniu wodoru z elektrowni jądrowych za "ekologiczny". - Te negocjacje nie przybierają zadowalającego obrotu - powiedziała na początku lutego Pannier-Runacher. Minister wskazała, że "niezrozumiałym byłoby, gdyby Hiszpania i Niemcy zajęły różne stanowiska w Brukseli i nie dotrzymały swoich zobowiązań".
Berlin twierdzi, że nie wycofuje się ze swojej deklaracji. - W tekście wyraźnie odróżniono wodór odnawialny i "niskoemisyjny". Dlatego gazu pozyskiwanego z energetyki jądrowej nie można uznać za odnawialny czy "zielony" - sprecyzowano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińska ofensywa przeciwpancerna. Moment ataku pod Donieckiem
Rzecznik niemieckiego rządu podkreślił, że Paryż i Berlin mogą iść własną drogą "jeśli chodzi o gospodarki neutralne klimatycznie", ale głównym celem państw należących do UE powinno być uruchomienie wspólnej gospodarki wodorowej. Steffen Hebestreit zaznaczył, że dla Niemiec istotne są wyłącznie źródła odnawialne, a "inni mają inne priorytety".
W poniedziałek Komisja Europejska w tzw. akcie delegowanym wskazała, że oprócz wodoru z energii odnawialnych, jako "zielony" klasyfikowany będzie także wodór z energii jądrowej. "To kamień milowy" dla Paryża - podkreśla "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Europejski Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego i Usług Thierry Breton ogłosił, że to "zwycięstwo Francji". Poseł Zielonych Michael Bloss nazwał decyzję "skandaliczną" i wskazał, że "UE potrzebuje wodoru z odnawialnych źródeł energii "a nie zachęt do utrzymywania przestarzałych reaktorów jądrowych w sieci". Dokument opublikowany przez Komisję wejdzie w życie, gdy większość państw członkowskich i Parlament nie zakwestionują go w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski