Owsiak przeprasza Fronczewskiego za Pawłowicz. "Spotkał się pan z ogromną chamówą!"

W kilkuminutowym nagraniu Jurek Owsiak dziękuje uczestnikom 23. przystanku Woodstock za przybycie i świetną zabawę. Nawiązuje też do wszystkich mediów, które z ogromnym zainteresowaniem publikowały relacje z festiwalu.... wszystkich, oprócz jednego.
- Telewizja publiczna nie pokazała nas ani razu, a jej psim obowiązkiem jest relacja z tego, co dzieje się w Polsce, jako wydarzenia z udziałem ogromnej liczny ludzi. Nawet gdyby był to festiwal disco polo... choć podejrzewam, że wtedy relacja, by była - skwitował złośliwie.

Następnie zaapelował do uczestników festiwalu: -Dziękuję wam jeszcze raz i chciałbym żebyście wzięli sobie do serca to, co mówiłem wam pod koniec festiwalu: Bądźcie daleko od politycznego rozgardiaszu, który jest wokół nas. Wielokrotnie mówiłem wam, łączcie się, nie dzielcie. Jesteśmy w jednej Polsce!

Pod koniec nawiązał do słów, które wypowiedział do posłaki PiS, by ta"spróbowała seksu".
- Podtrzymuję je. Chodzi o przytulenie, o danie z siebie miłości. Tej chrześcijańskiej miłości, o której podejrzewam, pani Pawłowicz chciałaby dużo opowiadać.

W tym momencie, prezes WOŚP przeczytał post posłanki, która na Facebooku obraziła Piotra Fronczewskiego, za jego publiczne wystąpienie dotyczące wolnych sądów. "Przyłączył się do oficerów byłej SB, mazgułów od "kulturalnego stanu wojennego", bojówek zadymiarzy ..." - czytał, nie kryjąc przerażenie, że są to słowa parlamentarzysty, który pownien dawać przykład i brać pełną odpowiedzialność, za to, co umieszcza w sieci.

-Panie Piotrze, przepraszam za te słowa, niech pan się tym nie przejmuje. Kocham pana jako aktora! Przepraszam, że musiał spotkać się pan z tak ogromną chamówą - skwitował Owsiak.