Owsiak do Pawłowicz: pani Krystyno, przepraszam, że tak wystartowałem do pani
Pani Krystyno przepraszam, że w ten sposób wystartowałem do pani - zwrócił się do Krystyny Pawłowicz Jurek Owsiak, pytany w "Faktach po Faktach" o swoją kontrowersyjną wypowiedź na Przystanku Woodstock.
Jerzy Owsiak podczas festiwalu Woodstock zalecił Pawłowicz, by "spróbowała seksu". Jak przekonywał, wówczas posłance "rozluźnią się nogi", plecy, poczuje "wiatr we włosach", a przez to "w głowie może też się poukładać".
O sprawie donieśli wysłannicy Wirtualnej Polski na festiwalu, Karolina Rogaska i Jarosław Kociszewski.
Zobacz także: Przystanek Woodstock - jedyny taki festiwal na świecie
O te właśnie słowa Owsiak pytany był przez Grzegorza Kajdanowicza w "Faktach po Faktach" w TVN24. - Proszę wejść na mojego Facebooka, przeczytać co mówiłem. Mówiłem o miłości. Dowiedziałem się kto to jest pani Pawłowicz trzy lata temu, kiedy mówiła, że pieniądze Fundacji są niewłaściwie wydane. Seks to nie jest tylko stosunek płciowy, to także rozmowy, pieszczota - tłumaczył.
- Nie skrytykowałem tej pani, nie powiedziałem nic złego. Słowo "miłość" powtarza się na Woodstocku w wielu odmianach, widnieje nad sceną. Ta miłość przez wielu była sprowadzana do jednego, że tam się uprawia seks. Z przesłaniem miłości zwróciłem się do tej pani, która nam zarzuca takie rzeczy, że aż się nie chce iść do sądu.
Owsiak mówił też, że nic nie uzasadniało uznania Przystanku Woodstock za imprezę podwyższonego ryzyka. Podziękował za zbiórkę, która pozwoliła na zatrudnienie dodatkowych osób, które pomogły sprostać wymaganiom, stawianym takim imprezom. - Dziękuję wszystkim Polakom za zbiórkę. Na naszym koncie jest ponad 60 tys. zł na te dodatkowe osoby, które musieliśmy zatrudnić.
Jak powiedział, tegoroczna impreza nie była w niczym inna od poprzednich, które nie wymagały takich obostrzeń. - Stworzyliśmy na Przystanku kawałek Polski, która jest życzliwa, która się nie złości. Piękny kawałek ziemi - powiedział.
Źródło: TVN24