Oszustka źle obliczyła datę przedawnienia. Wróciła do Polski 4 lata za wcześnie
Na lotnisku w Balicach (woj. małopolskie) zatrzymano Polkę, która od 11 lat ukrywała się w Austrii. Kobieta myślała, że zarzuty za przestępstwa, których się dopuściła, już się przedawniły.
Kobieta była poszukiwana listem gończym za oszustwa. Śledczy wiedzieli, że ukrywa się poza Polską, ale ponieważ często zmieniała miejsce pobytu, nie udało się jej wcześniej zatrzymać.
Gdy na lotnisku przejęli ją miejscowi funkcjonariusze policji, nie kryła zaskoczenia. Była przekonana, że zarzuty oszustwa, które postawiono jej w 2008 roku przedawniły się po 10 latach (w 2018 r.).
36-latka już w zakładzie karnym
"Nie doczytała jednak, że zatarcie występku, za który usłyszała wyrok pozbawienia wolności, następuje dopiero po upływie 15 lat" - informuje policja.
- Kobieta została zatrzymana na lotnisku w Balicach i doprowadzona do zakładu karnego - cytuje st. asp. Barbarę Szczerbę z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie polsatnews.pl.
"Kobieta ma 36 lat. Kilkanaście najbliższych miesięcy spędzi w zakładzie karnym" - informują funkcjonariusze KWP w Krakowie.