"W środę złożę projekt ustawy". Ważna zapowiedź prezydenta w orędziu
Niespodziewane orędzie prezydenta Andrzeja Dudy. Głowa państwa zapowiedziała, że złoży projekt ustawy określający współpracę między prezydentem, rządem, Sejmem i Senatem w kontekście przewodniczenia przez Polskę pracom Rady UE w pierwszej połowie 2025 roku.
- Dokładnie 20 lat temu odbyło się referendum ws. przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. 7 i 8 czerwca 2003 roku Polacy podjęli historyczną decyzję. Przytłaczającą większością opowiedzieli się za przystąpieniem do Unii, a tym samym potwierdzili przynależność Polski do świata Zachodu - powiedział prezydent Andrzej Duda w orędziu, wygłoszonym we wtorek w Pałacu Prezydenckim.
- Podobnie jak miliony Polaków wziąłem udział w referendum i zagłosowałem "za". Miałem w pamięci słowa św. Jana Pawła II, że "Polska potrzebuje Europy, a Europa Polski", że nasza ojczyzna powinna dołączyć do Unii - powiedział Duda.
- Z perspektywy czasu widać wyraźnie, jak dobrą decyzją było wejście Polski do Unii. Członkostwo we Wspólnocie przyniosło wzrost gospodarczy, pozwoliło na otwarcie granic oraz wzmocniło nasze bezpieczeństwo w wielu wymiarach - mówił prezydent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oświadczenie prezydenta Dudy. "To krok od popełnienia największego błędu"
Jak przypomniał prezydent, za półtora roku Polska obejmie prezydencję w Unii Europejskiej. Podkreślił, że Warszawa ma trzy cele: pogłębienie współpracy transatlantyckiej; dalsze rozszerzenie Wspólnoty o Ukrainę, Mołdawię i Bałkany Zachodnie, a w przyszłości także i inne kraje do niej aspirujące; wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Europy.
- To zadania ambitne. Żeby je zrealizować, potrzebna jest bliska współpraca między Prezydentem, rządem oraz Sejmem i Senatem. Dlatego już jutro złożę projekt ustawy, który określi ramy tej współpracy w kontekście przewodniczenia przez Polskę pracom Rady Unii Europejskiej - powiedział prezydent.
- Chciałbym żeby ta inicjatywa udowodniła, że w sprawach najważniejszych dla Polski cała klasa polityczna może ze sobą zgodnie współpracować - mówił. - Apeluję, żeby ustawa była przyjęta niezwłocznie - podkreślił.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Oczy zwrócone na prezydenta
W ostatnich tygodniach Andrzej Duda był w centrum uwagi z kilku powodów, m.in. ze względu na ustawę "lex Tusk". Najpierw 29 maja podpisał ustawę, którą wielu uważało za niekonstytucyjną.
Po kilku dniach krytyki Andrzej Duda ogłosił w piątek nowelizację już podpisanej przez siebie ustawy. Zgodnie z jego propozycją, miałyby zostać usunięte najbardziej kontrowersyjne przepisy dotyczące tzw. środków zaradczych. Wśród nich była możliwość wyeliminowania osoby, wobec której wszczęto postępowania, z pełnienia funkcji związanych z wydatkowaniem pieniędzy publicznych na okres 10 lat.
Wielu uważało, że ten przepis został stworzony głównie po to, by zabronić Donaldowi Tuskowi startu w wyborach lub pełnieniu funkcji rządowych. Komisja mogłaby bowiem uznać np. zawieranie umów gazowych z Rosją za działanie pod wpływem Kremla.
Oprócz tego dzisiaj Sąd Najwyższy uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA. Sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego. SN uznał, że prawo łaski jako uprawnienie Prezydenta RP zawarte w konstytucji może być stosowane tylko wobec osób skazanych prawomocnym wyrokiem sądu.
Głośną sprawą była także poniedziałkowa decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał, że tzw. ustawa kagańcowa narusza prawo UE. Konieczna jest więc kolejna reforma wymiaru sprawiedliwości - część koniecznych zmian jest w nowelizacji ustawy o SN, którą prezydent Andrzej Duda odesłał do Trybunału Konstytucyjnego.
Czytaj więcej:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski