Opozycja pyta o pozostałe wyroki TK
• Rzecznik rządu: to nie są wyroki, a rozstrzygnięcia
• Rafał Bochenek: zostały wydane z naruszeniem przepisów ustawy o TK
• "Są one publikowane, bo art. 89 (nowej ustawy o TK) stwarza taką możliwość - mówił
• - Gdyby nie ta ustawa, publikacja nie byłaby możliwa - dodał
• Według niego art. 89 jest "przejawem kompromisu" i "prowadzi do zakończenia sporu wokół TK"
16.08.2016 | aktual.: 16.08.2016 20:54
Kluby parlamentarne oceniają opublikowanie 21 orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Według PiS może to doprowadzić do "wyciszenia politycznego sporu"; opozycja pyta jednak o nieopublikowane dotąd wyroki z 9 marca i 11 sierpnia.
Rząd opublikował wyroki Trybunału Konstytucyjnego wydane po 9 marca br. Wydrukowano w sumie 21 orzeczeń - bez tych z 9 marca o niekonstytucyjności noweli ustawy o TK autorstwa PiS z grudnia ub.r. oraz z 11 sierpnia - o częściowej niekonstytucyjności nowej ustawy o TK. We wtorek w internetowych wydaniach Dziennika Ustaw ukazało się 18 wyroków, a Monitora Polskiego - trzy; wśród nich jest m.in. lipcowy wyrok o konstytucyjności ustawy o gruntach warszawskich, którą - przed decyzją o podpisaniu - zaskarżył w sierpniu 2015 r. poprzedni prezydent Bronisław Komorowski.
Wyroki opublikowano na podstawie ustawy z 22 lipca o Trybunale Konstytucyjnym, która we wtorek weszła w życie.
Poseł PiS Michał Dworczyk, pytany na briefingu w Sejmie o brak publikacji wyroków z 9 marca i 11 sierpnia zaznaczył, że PiS i rząd działają w granicach obowiązującego prawa. - Dopóki prawo nie pozwalało na to, nie było żadnych publikacji. Weszła w życie nowa ustawa i wszystkie możliwe do opublikowania orzeczenia Trybunału zostały opublikowane - podkreślił.
- Jeśli w przyszłości Trybunał będzie podejmował wyroki zgodnie z prawem, to będą one niezwłocznie publikowane. Natomiast, jeżeli TK będzie chciał orzekać w oparciu o jakieś inne akty prawne, już nieobowiązujące, to będziemy mieli kontynuację problemów, z którymi walczymy od kilku miesięcy - powiedział. Podkreślił jednak, że wierzy, iż nowa ustawa i "kompromisowa postawa Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie" doprowadzą do "wyciszenia politycznego sporu".
Rzecznik rządu Rafał Bochenk podkreślił, że zarówno "dokumenty", które zostały opublikowane, jak i również te dwa, które nie zostały opublikowane, w ustawie o TK nie są nazywane wyrokami, a rozstrzygnięciami. Zaznaczył, że wszystkie te "rozstrzygnięcia TK" zostały wydane z naruszeniem przepisów ustawy o TK. "Są one publikowane, bo art. 89 (nowej ustawy o TK) stwarza taką możliwość. Gdyby nie ta ustawa, publikacja nie byłaby możliwa" - dodał. Według niego art. 89 jest "przejawem kompromisu" i "prowadzi do zakończenia sporu wokół TK".
Także zdaniem Mirosławy Stachowiak-Różeckiej (PiS) nowa ustawa o TK zawiera kompromisowe rozwiązania i jest dowodem na to, że Prawu i Sprawiedliwości nie zależy na zaognianiu atmosfery wokół Trybunału. "Zależy nam na tym, by Trybunał naprawdę funkcjonował" - podkreśliła posłanka PiS. Dodała, że nie zostały opublikowane wyroki "kontrowersyjne, powzięte z inicjatywy prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego po to, by eskalować konflikt".
Według rzecznika PO Jana Grabca, dobrze się stało, że wyroki TK są "wreszcie publikowane przez rząd". "Przypomnę tylko, że jeszcze kilka tygodni temu przedstawiciele rządu i PiS mówili o tym, że są to jedynie opinie sędziów TK, a nie wyroki. Na szczęście dzisiaj jako wyroki są publikowane" - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Grabiec. Zastrzegł, że "do pełni szczęścia brakuje tylko publikacji jeszcze dwóch wyroków" - z 9 maca i 11 sierpnia, a także przyjęcia ślubowania przez prezydenta "od trzech legalnie wybranych (w poprzedniej kadencji Sejmu - PAP) sędziów Trybunału". "Wtedy można by uznać, że praworządność, jeśli chodzi o TK w Polsce została przywrócona" - dodał rzecznik PO.
Podobnie sprawę ocenia Kukiz'15. "Część wyroków zostało opublikowanych i to dobrze, bo bez tego groził nam niewyobrażalny chaos prawny. Jednak czekamy na publikację wyroków z 9 marca i 11 sierpnia. Brak publikacji jest nielogiczny, a te orzeczenia stanowią o sprawach wyjątkowo ważnych, bo dotyczących funkcjonowania Trybunału" - powiedział PAP rzecznik klubu Kukiz'15 Jakub Kulesza.
Do sprawy nieopublikowanych orzeczeń TK nawiązał także we wtorek poseł Nowoczesnej Adam Szłapka. "To jest zastanawiające, bo ani pani premier Beata Szydło, ani urzędnicy kancelarii premiera nie powinni decydować o tym, które wyroki Trybunału są publikowane" - powiedział poseł. Dodał, że wszystkie wyroki Trybunału powinny być publikowane z urzędu.
Rzecznik prasowy PSL Jakub Stefaniak uważa, że to bardzo dobrze, że orzeczenia TK są publikowane. "Z drugiej strony ta sytuacja pokazuje, jak kuriozalnie postępuje rząd wybierając do publikacji orzeczenia Trybunału. To jakby z 10 przykazań przestrzegać kilku, a resztę lekceważyć" - powiedział. Dodał, że świadczy to o politycznej niedojrzałości rządzących. "Wprowadzanie chaosu nie służy Polsce i Polakom. Można zrozumieć, że zawiść polityczna bierze górę. Natomiast, jeśli (rządzący) mienią się propaństwowcami, niech w końcu spojrzą na sprawę Trybunału przez pryzmat państwa polskiego a nie tylko swoich własnych politycznych interesów" - dodał.
Zdaniem lidera KOD Mateusza Kijowskiego "unikanie" publikacji dwóch wyroków TK dot. "samego ustroju państwa, czyli TK" jest złamaniem konstytucji. "Te wyroki z 9 marca i 11 sierpnia nadal są nieopublikowane i oczywiście domagamy się nadal ich publikacji" - powiedział PAP Kijowski. Dodał, że sytuacja wokół TK się nie zmieniła w żaden sposób, bo kolejne ustawy ws. Trybunału przyjmowane przez większość parlamentarną są niekonstytucyjne.
KOD na liczniku przez siedzibą premier w Alejach Ujazdowskich odlicza dni, które upłynęły od wydania orzeczenia TK ws. nowelizacji ustawy o Trybunale autorstwa PiS. Licznik ma przypominać rządowi o braku publikacji orzeczenia w Dzienniku Ustaw. We wtorek pojawiła się na nim liczba 160.