To koniec? Wywiady ujawniają wyliczenia, Putin ma problem
Ciągłe ataki na ukraińskie miasta drenują rosyjskie magazyny, a brak zachodnich komponentów powoduje, że produkcja stoi. Ile rakiet jest w stanie wyprodukować jeszcze Rosja?
03.09.2023 | aktual.: 03.09.2023 07:59
W październiku i listopadzie 2022 roku Rosjanie potrafili trzy noce z rzędu wystrzeliwać 50-70 pocisków. Rekordowa była noc 15 listopada, kiedy nad Ukrainę nadleciało niemal 100 różnego typu pocisków rakietowych. Ofensywa nie tylko nie przyniosła oczekiwanych skutków i nie złamała ducha Ukraińców, a znacznie uszczupliła zapasy posiadanej amunicji.
W przypadku pocisków rakietowych dalekiego zasięgu zużyli 55-60 proc. wszystkich posiadanych zapasów. Oznaczało to, że nawet zwiększenie produkcji o kilkadziesiąt procent nie rozwiązywałoby problemu. Rosjanie musieli zmienić taktykę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa wyjścia
Na początku stycznia szef Centrum Wojskowych Badań Prawnych, gen. Aleksander Musienko, w komentarzu dla Kanału24, zauważył, że Rosja ma dwa wyjścia: albo kompletować wszelkie dostępne pociski przez kilka dni i raz na dwa tygodnie przeprowadzić zmasowany nalot, albo atakować częściej, ale dokładniej i przy użyciu niewielkiej liczby pocisków. Maksymalnie 10-15.
Rosjanie wybrali pierwszą metodę. Od początku roku częstotliwość ataków wyznaczają możliwości produkcyjne rosyjskich fabryk. Te nie są największe i z każdym miesiącem spadają.
Zobacz także
Ile rakiet pozostało Rosji?
Zachodnie wywiady, biorąc pod uwagę zużycie pocisków w kolejnych nalotach i skalę produkcji przemysłu, dość orientacyjnie podają aktualne zdolności Kremla do prowadzenia kolejnych precyzyjnych ataków.
W przypadku najbardziej zaawansowanych technicznie Kindżałów, Rosjanie mogą posiadać jeszcze około 75 rakiet tego typu. Ukraińcy szacują, że lotnictwu pozostało jeszcze ok. 150 rakiet Ch-22.
- Jeśli mówimy o rakietach balistycznych i manewrujących Iskander, to według naszych danych jest ich obecnie około 270. Rezerwy Kalibrów wynoszą około 140 rakiet. Mniej mają Ch-101, podczas gdy łączna liczba Ch-101, Ch-555 i Ch-55 z głowicami bojowymi, według naszych obliczeń, wynosi około 100 rakiet - powiedział rzecznik prasowy Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, Wadym Skibicki.
Nie są to ilości, które pozwalają na prowadzenie szeroko zakrojonej ofensywy, ale Kreml nadal stać na przeprowadzenie w każdym tygodniu jednego ataku. Ze względu na niewielkie zapasy Rosjanie mocno ograniczyli wachlarz celów i amunicją precyzyjną atakują jedynie te, które są najbardziej istotne z militarnego punktu widzenia. Na pozostałe wysyłają irańskie Shahedy, które są znacznie tańsze i prostsze w produkcji.
Marna produkcja
Rosyjski przemysł obronny od dawna ma kłopoty z produkcją specjalistycznego uzbrojenia. Problemy pojawiły się wraz z rozwojem elektroniki i miniaturyzacją sprzętu. Brakowało odpowiedniego zaplecza badawczego, bazy produkcyjnej, podzespołów i technik ich produkcji.
Współczesne systemy uzbrojenia opierają się na precyzyjnej elektronice. Rosyjski przemysł nie posiada możliwości i zdolności do produkcji elektroniki o odpowiednich parametrach. Państwowy koncern Rosnano, który miał je wytwarzać, okazał się głównie pralnią pieniędzy, a pojedyncze sukcesy, jak Elvees Neotek, projektujący nanotechniczne układy scalone, nigdy nie osiągnął zakładanych wyników.
W systemach kierowania najnowszych artyleryjskich pocisków rakietowych, pocisków szybujących i balistycznych znajduje się zachodnia elektronika. Rosyjska zwyczajnie się nie sprawdza. Podczas prób pocisków Iskander nowy rosyjski system nawigacji bezwładnościowej zawiódł. Wówczas testowy pocisk znaleziono w Kazachstanie, ponad 860 km od poligonu rakietowego Kapustin Jar w obwodzie astrachańskim, skąd został prawdopodobnie wystrzelony. W seryjnych pociskach wykorzystano już zachodnią elektronikę.
Ile rakiet może wyprodukować Rosja?
Ukraiński i amerykański wywiad na początku roku szacowały, że po zwiększeniu produkcji Rosjanie będą w stanie produkować maksymalnie ok. 150 pocisków Kalibr miesięcznie, a Iskanderów zaledwie 80 sztuk. I to przy założeniu, że będą mieli odpowiedni zapas podzespołów elektronicznych i zostaną w pełni wykorzystane moce przerobowe fabryk.
Skibicki poinformował, że w sierpniu 2023 roku Rosjanie planowali wyprodukować sześć Kindżałów, 30 pocisków Iskander-M, 12 Iskander-K, 20 Kalibrów i około 40 X- 101. Jednak faktyczne wyprodukowano około połowę z nich.
Rzecznik podkreślił także, że brak możliwości wyprodukowania przez Rosję rakiet w planowanych ilościach wymusił kolejną zmianę taktyki ataku. Teraz Rosjanie w ataku wykorzystują pociski różnych typów, ostrożniej wybierają cele, skrupulatniej wyznaczają trasy, aby ominąć znane im zgrupowania systemów obrony przeciwlotniczej.
Widać, że braki produkcyjne znacznie wpłynęły na skalę prowadzenia ataków. W nocy 28 sierpnia Rosjanie wystrzelili jedynie cztery pociski. 26 sierpnia - osiem. Poprzedni atak, prowadzony przy pomocy precyzyjnej broni, przeprowadzono 16 sierpnia. Wówczas również wystrzelono osiem pocisków. Z nich wszystkich zestrzelonych zostało osiem. Były wystrzelone w stronę Kijowa, który posiada przecież ochronę złożoną z zachodnich systemów OPL.
Małymi krokami rosyjska ofensywa rakietowa traci impet.
Dla Wirtualnej Polski Sławek Zagórski
Czytaj również: Zatopili ich. Rosjanie wpadli pod ukraiński ogień