PolitykaOdwołanie gen. Różańskiego. MON spiera się z BBN, kto ma przyjąć dymisję: Antoni Macierewicz czy Andrzej Duda

Odwołanie gen. Różańskiego. MON spiera się z BBN, kto ma przyjąć dymisję: Antoni Macierewicz czy Andrzej Duda

W czwartek generał broni Mirosław Różański złożył rezygnację z funkcji dowódcy generalnego sił zbrojnych. Chociaż dymisję przyjął szef MON Antoni Macierewicz, teraz powstało pytanie, czy nie powinien zrobić tego prezydent. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", pomiędzy ministerstwem a Biurem Bezpieczeństwa Narodowego trwa teraz spór, kto ma prawo odwołać dowódcę generalnego rodzajów sił zbrojnych.

Odwołanie gen. Różańskiego. MON spiera się z BBN, kto ma przyjąć dymisję: Antoni Macierewicz czy Andrzej Duda
Źródło zdjęć: © Newspix | Jacek Herok

19.12.2016 | aktual.: 19.12.2016 12:00

Prezydent ma konstytucyjne uprawnienia, z których wynika jego zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi. Tymczasem w zeszłym tygodniu rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz ogłosił, że dymisję generała przyjął minister Antoni Macierewicz.

W komunikacie rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz podał, że "Minister Obrony Narodowej przyjął dymisję gen. broni Mirosława Różańskiego z pełnionej funkcji i polecił generałowi wykorzystać zaległy urlop. Obowiązki Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych decyzją ministra Antoniego Macierewicza będzie wykonywał I zastępca - gen. broni Leszek Surawski".

Burza na Twitterze

Po ogłoszeniu tej informacji szef BBN z czasów prezydentury Bronisława Komorowskiego, gen Stanisław Koziej, tłumaczył na Twitterze, że prawo do wypowiadania stosunku służbowego wobec dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych ma prezydent. Komunikat MON o przyjęciu dymisji przez ministra Macierewicza nazwał nieporozumieniem. Zgodnie z ustawą o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych - na którą powołuje się Koziej - dowódcę tej rangi może odwołać jedynie prezydent w porozumieniu z szefem MON.

Dopiero po podniesieniu sprawy przez byłego szefa BBN, na stronie Biura pojawiła się informacja, że prezydent RP "został poinformowany przez gen. broni Mirosława Różańskiego o złożeniu przez niego wypowiedzenia stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej" i że decyzję ws. zwolnienia prezydent podejmie "po otrzymaniu wniosku od ministra obrony narodowej".

Obecnie nie wiadomo więc, czy gen Różański jest odwołany, czy nie. Tymczasem coraz częściej pojawiają się nieoficjalne doniesienia, jakoby w styczniu odejść miał szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Gocuł. Tych informacji nikt jednak, na razie, nie chce potwierdzić, zaś MON wydało tylko lakoniczny komunikat, iż generał nadal pełni swoje obowiązki.

Dlaczego generał rezygnuje?

54-letni gen. Różański stanowisko dowódcy generalnego objął w lipcu 2016 roku, jego kadencja miała trwać trzy lata. Generał jest współtwórcą Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, które działa od początku 2014 roku i powstało z połączenia istniejących wcześniej oddzielnych dowództw sił lądowych, morskich, powietrznych i specjalnych. Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych podlega w czasie pokoju zdecydowana większość polskich żołnierzy. W aktualnej strukturze dowodzenia jest ono jednym z trzech najważniejszych organów - obok Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

W ocenie generała Waldemara Skrzypczaka powodem decyzji gen. Różańskiego o złożeniu dymisji mogły być ambicje osobiste lub obawa o utratę stanowiska. Minister Macierewicz planuje bowiem likwidację podziału na dowódcę generalnego, operacyjnego i niedowodzącego wojskiem szefa sztabu generalnego.
- Wydaje mi się, że chodzi o rywalizację o stanowisko szefa sztabu generalnego. Kilka tygodni temu głośno było o tym, że odchodzi Mieczysław Gocuł. Przypuszczam, że Różański przymierzał się do zajęcia jego stanowiska, ale zapadło niekorzystne dla niego rozstrzygnięcie - tłumaczył w rozmowie z WP gen. Skrzypczak.

Magdalena Wojnarowska

monantoni macierewiczbbn
Zobacz także
Komentarze (465)