Pogoda w grudniu nie będzie zimowa. Nadchodzi ocieplenie w prognozach

Najważniejsze informacje:

• Grudniowa pogoda przyniesie nieoczekiwane ocieplenie z temperaturami powyżej 10 st. C.
• Druga dekada miesiąca przypominać będzie raczej późną jesień niż zimę.
• Najcieplejszym dniem będzie 10 grudnia z temperaturami do 14 st. C na południu i zachodzie Polski.

IMGW informuje, że zachodnia i południowa Europa oraz krańce północne kontynentu są pod wpływem niżów. Nad pozostałym obszarem rozciąga się wyż znad zachodniej Rosji, którego skraj obejmuje Polskę. Napływa wilgotna masa powietrza polarnego morskiego, co sprzyja zachmurzeniu, mgłom i słabym, rozproszonym opadom.

W czwartek dominuje duże zachmurzenie. Większe przejaśnienia i rozpogodzenia pojawią się na południowym wschodzie. Miejscami możliwe są słabe opady deszczu lub mżawki, a w Sudetach lokalnie deszcz ze śniegiem. Przed południem oraz wieczorem wrócą silne zamglenia. Mgły mogą ograniczać widzialność do ok. 200 m.

Temperatura maksymalna wyniesie ok. 2 st. C na zachodzie i północy oraz w rejonach podgórskich, a do 8 st. C na południowym wschodzie. Wiatr słaby, nad morzem umiarkowany, a na Przedgórzu Sudeckim chwilami porywisty. Kierunek południowo-wschodni i południowy. Ciśnienie w południe w Warszawie: 1004 hPa, z tendencją spadkową.

W nocy zachmurzenie będzie duże i całkowite, z możliwymi przejaśnieniami na południowym wschodzie. Na zachodzie, później w centrum, pojawią się słabe opady deszczu lub mżawki. Na Śląsku przejściowo możliwe marznące opady. W Sudetach i Tatrach opady deszczu ze śniegiem i śniegu. Na wschodzie miejscami mgły ograniczą widzialność do 100 m, lokalnie osadzając szadź.

Temperatura minimalna wyniesie od 0 do 4 st. C, chłodniej w Beskidach i na Podhalu, ok. -2 st. C. Wiatr słaby, przeważnie południowo-wschodni i wschodni. W obszarach podgórskich i w górach wiatr dość silny i silny. W Tatrach porywy do 70 km/h. Lokalnie możliwe zawieje śnieżne.

W piątek zachmurzenie będzie przeważnie duże i całkowite. Rano na wschodzie mgły do ok. 200 m widzialności. W ciągu dnia na zachodzie i północy pojawią się opady deszczu lub mżawki. W Tatrach po południu spadnie deszcz ze śniegiem i śnieg.

W piątek termometry pokażą ok. 3 st. C na północnym zachodzie i w rejonach podgórskich, przez ok. 6 st. C w centrum, do 10 st. C na południowym wschodzie. Wiatr słaby, na wschodzie umiarkowany i okresami porywisty, południowo-wschodni. Po południu na zachodzie kraju skręci na południowo-zachodni i zachodni.

Weekend 6-8 grudnia przedłuży późnojesienną aurę. Nocą spodziewamy się -1 do 1 st. C, a w dzień 5-8 st. C. Temperatury będą średnio oscylować w granicach 3-5 st. C, co oznacza, że nadal pozostaniemy w lekko chłodnych, jak na grudzień, warunkach.

Prawdziwa rewolucja w pogodzie zacznie się we wtorek, 9 grudnia. Do Polski od zachodu zacznie napływać ciepłe, wilgotne powietrze, a temperatury skoczą tak, że w wielu miejscach będziemy mówić o anomaliach.

Noce z 5-8 st. C - tak ciepło o tej porze roku zdarza się rzadko. W dzień: 10-13 st. C, a miejscami nawet 14 st. C (najbardziej prawdopodobne na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i w Małopolsce).

To właśnie środa, 10 grudnia, będzie najcieplejszym dniem całej prognozy. W wielu regionach południa i zachodu pojawi się 12-14 st. C, a nawet północ kraju zobaczy 10-11 st. C. Czwartek, 11 grudnia, podtrzyma ciepły trend. W dzień zobaczymy: 9-11 st. C na południu i zachodzie, 7-9 st. C w centrum, a 6-8 st. C na północy.

Od piątku, 12 grudnia, temperatura zacznie spadać, choć nie na tyle, by mówić o powrocie zimy. Noce: 0-5 st. C, lokalnie -1 st. C Dni: 6-9 st. C. Sobota, 13 grudnia, zapowiada się podobnie - wartości w dzień będą trzymać się w okolicach 5-8 st. C, a średnia dobowa pozostanie wyraźnie dodatnia.