Był prowadzącym w TVP. Nagle wypalił, co o  niej myśli

Prowadzący program w TVP Info Marcin Wolski stwierdził, że w telewizji publicznej była obecna "propaganda na gorszym poziomie, niż w latach 70.". - Ten naród został po prostu upokorzony - przekonywał.

Marcin Wolski wściekły na "propagandę" TVP
Marcin Wolski wściekły na "propagandę" TVP
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski, REPORTER
Adam Zygiel

Pisarz i wieloletni prowadzący program w TVP Info Marcin Wolski podczas spotkania w Klubie Ronina wskazywał, że PiS popełniło liczne błędy, przez które nie wywalczył większości w wyborach parlamentarnych.

Stwierdził, że jednym z poważnych błędów była propaganda w Telewizji Polskiej.

- Stworzyliśmy - przepraszam, mówię to jako współwinny - propagandę na gorszym poziomie niż w latach 70. - powiedział. - Ten naród został po prostu upokorzony - podkreślił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wolski przekonywał, że ponieważ "nie pasował do linii twardego ataku", to został pół roku temu zawieszony w TVP. Nie jest to prawda - pisarz, nawet w tygodniach przed wyborami, był jednym z prowadzących programów "W tyle wizji" i "W tyle wizji extra".

Prezenter wskazywał, że "propaganda" w TVP była adresowana do "betonowego elektoratu".

- Strata czasu i pieniędzy. Betonowy elektorat, nawet gdybyśmy pokazywali w telewizji publicznej na okrągło Biedronia (Roberta, europosła Lewicy - red.) i tak zagłosowałby na PiS - mówił.

- Zwyciężyła logika stalinowska: kto nie jest z nami, jest przeciw nami, a nie odwrotna - przekonywał.

- Wiecie, ile energii straciliśmy w ostatnim tygodniu, żaby przyładować Konfederacji? A przecież gdyby wynik Konfederacji był o ciutkę lepszy, to nie byłoby tego masakrującego wyniku Platformy - mówił.

"Cmokajmy w pupcię Trzecią Drogę"

Wolski stwierdził, że wciąż jest nadzieja, że PiS zostanie przy władzy. Wskazał, że wiele zależy od formacji Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza.

- Cmokajmy w pupcię Trzecią Drogą. Ponieważ to jest nasza jedyna, jakakolwiek szansa, że my w ogóle przeżyjemy. Oni w tej chwili licytują, oni czekają na propozycję. Być może trzeba im dać dużo, być może trzeba im dać za dużo, ale nie możemy czekać, aż się obudzi społeczeństwo - powiedział. Stwierdził, że PiS mogłoby zawrzeć "pakt z PSL-em na wsi" i "wziąć całą pulę samorządową".

Prawo i Sprawiedliwość zdobyło najlepszy wynik w wyborach parlamentarnych. Partia zyskała jednak jedynie 194 mandaty i nie będzie w stanie utworzyć rządu bez koalicjanta. Pozostałe formacje nie są jednak skore do tego, by wchodzić w pakty z formacją Jarosława Kaczyńskiego. Prawdopodobnie nowy rząd utworzy Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (1060)