Co dalej z TVP Info? Opozycja ma plan na media publiczne
Opozycja ma plan na szybkie przejęcie sterów w mediach publicznych. Planowane jest postawienie Telewizji Polskiej i Polskiego Radia w stan likwidacji oraz powołanie zarządów komisarycznych - donoszą Wirtualne Media. Zmiany mają przede wszystkim objąć menedżerów i dziennikarzy.
Nowy rząd najprawdopodobniej utworzy opozycja, która zechce wprowadzić zmiany w mediach publicznych i "unicestwić" zdominowaną przez PiS Radę Mediów Narodowych. Plan zakładałby likwidację obecnych spółek medialnych TVP i Polskiego Radia.
Wtedy powołane zostałyby zarządy komisaryczne, których Rada Mediów Narodowych nie mogłaby odwołać. Stan likwidacji zostałby odwołany dopiero po ustawowych reformach rynku medialnego. Odbierałyby one Radzie Mediów Narodowych prawo do powoływania zarządów mediów publicznych - informują Wirtualne Media.
Natomiast na mocy wyroku Trybunału Konstytucyjnego uprawnienia te mogłyby wrócić do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, której skład przy okazji zostałby wymieniony. Kadencje KRRiT i RMN wygasają w 2028 roku.
Daszczyński wrócił do TVP?
- Zmian władz w mediach publicznych mógłby dokonać przyszły minister kultury, dokonując rekonstrukcji - pozostających w jego kompetencji - przepisów regulujących działanie TVP i Polskiego Radia - tłumaczy w rozmowie z Wirtualnymi Mediami Jan Ordyński, opozycyjny członek Rady Programowej Polskiego Radia.
Dodaje przy tym, że nowym prezesem TVP - lub nowej spółki medialnej powstałej w wyniku połączenia radia i telewizji - mógłby zostać jej były szef Janusz Daszczyński. - Ma wszelkie kompetencje merytoryczne do objęcia tej funkcji. Trzeba też pamiętać, że osiem lat temu został bezprawnie usunięty z prezesury TVP - podkreśla Ordyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z ustaleń Wirtualnych Mediów wynika, że Daszczyński, którego miejsce zajął przecież Jacek Kurski, jest poważnie brany pod uwagę przy wyborze nowego szefa TVP. Gruntowne zmiany - które opozycja zechce wdrożyć niezwłocznie po prawdopodobnym przejęciu władzy - miałyby jednak objąć przede wszystkim menedżerów i dziennikarzy zajmujących się wiadomościami oraz publicystyką.
A zdaniem ekspertów są one niezbędne, aby przywrócić obiektywny i pluralistyczny charakter nadawcy publicznego.
- Zmiany - merytoryczne i personalne - i to gruntowne, w TVP powinny dotknąć przede wszystkim TVP Info oraz programów publicystyczno-informacyjnych emitowanych na innych antenach TVP. Ich fatalna, destrukcyjna - w ostatnich latach - rola nie da się niczym usprawiedliwić. Królowało tam bowiem kłamstwo, szczucie, tandeta i w ogóle fatalna jakość. A pracujący tam ludzie nie byli dziennikarzami. Stali się natomiast funkcjonariuszami frontu propagandowego PiS. Tak nigdy nie było po 1989 roku - ocenia Ordyński.
Źródło: Wirtualne Media