Nowy atak na Moskwę. Alert na lotniskach. Cel nie był przypadkowy
Władze Rosji twierdzą, że udaremniono nocne ataki ukraińskich dronów w rejonie Moskwy i Briańska przy granicy z Ukrainą. Rosyjskie media przekazują, że jeden dron miał zostać zestrzelony ok. 5 km od Moskwy w pobliżu zakładu zajmującego się produkcją i naprawą śmigłowców. W nocy wstrzymano na kilka godzin pracę obu moskiewskich lotnisk.
"Siły obrony powietrznej zniszczyły drona lecącego w kierunku Moskwy" - napisał na kanale Telegram mer stolicy Rosji Siergiej Sobianin. "Nie ma poszkodowanych ani uszkodzeń" - napisał rosyjski urzędnik w mediach społecznościowych, zaznaczając jednak, że "na miejscu pracują służby ratunkowe".
Rosja. Drony nad Moskwą i Briańskiem
W stolicy Rosji w nocy z powodu zagrożenia atakiem zostały tymczasowo zamkniętelotniska Wnukowo i Domodiedowo - wynika z doniesień reżimowych agencji TASS i RIA Novosti. Na kilka godzin wstrzymano przyloty i odloty samolotów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie z Moskwy, na którym słychać eksplozję. Rosyjskie media przekazują, że dron miał zostać zestrzelony ok. 5 km od Moskwy w pobliżu fabryki śmigłowców.
Zakład ma zajmować się wprowadzaniem do masowej produkcji nowych modeli i modyfikacji śmigłowców Mi, a także bieżącymi naprawami helikopterów cywilnych i wojskowych.
Wojna w Ukrainie. Dronów było więcej
Rosyjski resort obrony przekazał w komunikacie, że nad terytorium obwodu briańskiego rzekomo zostały zniszczone - przez stałe systemy obrony powietrznej - dwa inne bezzałogowe statki powietrzne" - informuje portal Ukraińska Prawda
Powtarzające się w ostatnich miesiącach incydenty z użyciem dronów na terenie Rosji, o które Moskwa oskarża Ukrainę, nie wyrządzają poważniejszych szkód, ale podważają narrację Kremla, że rozpętana półtora roku temu wojna przeciwko Ukrainie przebiega "zgodnie z planem".
Czytaj też: Ukraińcy idą jak burza. Amerykanie ujawniają
Źródła: AFP, Reutera i dpa