Nowe nagranie Prigożyna. "Wjeżdżamy do Rostowa"
- W tej chwili przekroczyliśmy granice państwowe - oświadczył w nowym nagraniu Jewgienij Prigożyn. Zapowiedział także, że nie cofnie się przed niczym. - Ale jeśli ktoś stanie nam na drodze, zniszczymy wszystko. Idziemy dalej, idziemy do końca - powiedział.
24.06.2023 | aktual.: 24.06.2023 02:45
Właściciel rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn opublikował w nocy z piątku na sobotę na Telegramie nową wiadomość, w której stwierdził, że jego bojownicy wkraczają do Rostowa nad Donem - poinformował niezależny rosyjski portal Mediazona.
- W tej chwili przekroczyliśmy granice państwowe. Strażnicy graniczni wyszli na spotkanie i uściskali naszych bojowników. Teraz wjeżdżamy do Rostowa. Jednostki ministerstwa obrony, a raczej poborowi, którzy mieli zablokować nam drogę, odsunęli się na bok - oświadczył Prigożyn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prigożyn grzmi i zapowiada: "Idziemy do końca"
- Nie walczymy z dziećmi, nie zabijamy dzieci! Szojgu zabija dzieci, wysyłając na wojnę niewyszkolonych żołnierzy, w tym poborowych. Wystawił przeciwko nam 18-letnich chłopców, wszyscy są dla nas jak dzieci i wnuki. Więc ci faceci przeżyją i wrócą do swoich matek - zapowiedział szef wagnerowców.
Podkreślił, że jego ludzie walczą tylko z profesjonalna armią. - Ale jeśli ktoś stanie nam na drodze, zniszczymy wszystko. Idziemy dalej, idziemy do końca - ogłosił Prigożyn.
Jak informowała wcześniej rosyjska redakcja BBC News, w moskiewskim oddziale FSB wszczęto alarm. Według źródła, na które powołuje się serwis, na autostradzie dońskiej (Moskwa-Woroneż-Rostów nad Donem) FSB przy wsparciu SOBR (specjalne jednostki szybkiego reagowania oddziałów Gwardii Narodowej) ustawiła blokady drogowe, a dyżurujący żołnierze otrzymali rozkaz otwarcia ognia "w przypadku zagrożenia".
W najnowszym oświadczeniu Prigożyn stwierdził, że "szef Sztabu Generalnego wydał rozkaz podniesienia lotnictwa i otwarcia ognia do konwojów wagnerowców, poruszających się wśród cywilnych samochodów i ciężarówek". - Chcę podziękować pilotom którzy odmówili wykonania tych rozkazów - dodał.
W piątek Prigożyn oświadczył, że oddziały armii regularnej Rosji zaatakowały obóz najemników powodując liczne ofiary. Oznajmił, że zamierza "przywrócić sprawiedliwość" w armii i wezwał, by nie okazywać sprzeciwu.