Norbert Kaczmarczyk odwołany. "Popełniłem błąd wizerunkowy"

Były wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk odniósł się do swojej dymisji. - Uważam, że popełniłem błąd wizerunkowy. Natomiast wszystko jest zgodne z prawem - mówił polityk podczas rozmowy z dziennikarzami na sejmowym korytarzu. Dodał też, że jego zdaniem media to nie czwarta, a pierwsza władza. - Gratuluję skuteczności, bo w wielu przypadkach państwo osądzili mnie i moją rodzinę - skomentował w kuriozalnych słowach.

Norbert Kaczmarczyk odwołany. "Popełniłem błąd wizerunkowy"Norbert Kaczmarczyk odwołany. O dymisję obwinia media
Źródło zdjęć: © East News | Beata Zawadzka
Sara Bounaoui
264

W zeszły wtorek poinformowano o decyzji Mateusza Morawieckiego w sprawie Norberta Kaczmarczyka. Na wniosek wicepremiera, ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka, premier odwołał Kaczmarczyka z funkcji wiceministra rolnictwa. Wszystko to pokłosie serii tekstów Wirtualnej Polski, w których dziennikarze ujawnili kontrowersyjną działalność polityka.

We wtorek - tydzień po swoim odwołaniu - Kaczmarczyk odniósł się do sprawy w rozmowie z dziennikarzami na sejmowym korytarzu.

141 hektarów państwowej ziemi

Pytany był o poszczególne kwestie, które opisywali dziennikarze WP. M.in. o to, czy pomógł bratu w poddzierżawieniu 141 ha państwowej ziemi. Krótko zaprzeczył. Stwierdził, że kwestie, o które pytały media, wyjaśnił już wicepremier Kowalczyk.

- Najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji jest spytanie osób, które kontrolują daną sytuację. Minister Rafał Romanowski stwierdził, że cała procedura była legalna, jak w przypadku ciągnika. Wszystkie procedury zostały sprawdzone - zapewnił.

Słynny ciągnik brata

Pytany o słynny ciągnik, Kaczmarczyk powtarzał, że nie jest jego własnością, a należy do brata. Przyznał, że mieszkają w jednym domu, dlatego kupno ciągnika rolniczego było ważnym wydarzeniem dla całej rodziny.

- Mój brat nie jest osobą publiczną, prowadzimy odrębne gospodarstwa domowe. Nie jestem zobowiązany, żeby przedstawić fakturę zakupu - wyjaśnił.

Dymisja winą mediów? Kuriozalne tłumaczenia

Pytany o swoją dymisję, Kaczmarczyk oświadczył, że upatruje w niej winy mediów. - Przez moją rzetelną pracę będę się starał udowodnić to, że media - w sposób krzywdzący dla członka rządu - nie mogą odwoływać - powiedział. Na uwagę, że to nie media go odwołały, stwierdził, że "premier zrobił to pod presją mediów".

- Uważam, że niestety w wielu przypadkach media nie są czwartą, a pierwszą władzą. Ja państwu gratuluję skuteczności, bo w wielu przypadkach państwo osądzili mnie i moją rodzinę - skomentował kuriozalnie Kaczmarczyk.

Jednocześnie zobowiązał się, że zapyta brata o możliwość udostępnienia dokumentów i faktur, koniecznych do pełnego wyjaśnienia spraw. Jeżeli brat się zgodzi - poseł obiecał, że dokumenty przedstawi.

Gradobicie, którego nie było

W sprawie reklamy ciągnika Kaczmarczyk stwierdził, że w żadnej nie wystąpił, nie udzielił zgód marketingowych i rozważy wystąpienie do firmy z prośbą o nieużywanie jego wizerunku. W sprawie opisywanej próby wyłudzenia odszkodowania z powodu gradobicia, którego nie stwierdzono, uznał, że gradobicie było. - Gradobicie było, co potwierdzają firmy ubezpieczeniowe w tamtym terenie i rolnicy, którzy składali wnioski - wyjaśnił.

Jego zdaniem nieodpowiednim było nadmierne zainteresowanie mediów jego weselem i rodziną. Zwłaszcza w czasie kryzysu i ważnych informacji. - Dziwnym jest to, że Kaczmarczyk na stronie popularnych portali w sytuacji wielkiego kryzysu jest najpopularniejszym tematem - komentował.

Kaczmarczyk stwierdził też, że wcześniej nie reagował publicznie, ze względu na swoją rodzinę. Jego zdaniem jej członkowie bardzo przeżyli medialne zamieszanie.

Dymisja Kaczmarczyka w atmosferze skandalu

Kaczmarczyk został zdymisjonowany po doniesieniach o jego kontrowersyjnej działalności. Kilka dni przed decyzją premiera reporterzy WP ujawnili, że pomógł bratu w poddzierżawieniu 141 ha państwowej ziemi. Zrobił to jeszcze przed objęciem funkcji wiceministra rolnictwa, ale już jako poseł. Dzięki patentowi z poddzierżawą udało się im ominąć wprowadzone przez PiS prawo, zgodnie z którym grunty powinni dzierżawić rolnicy z gminy, w której te grunty leżą.

Za użytkowanie poddzierżawionej ziemi brat Kaczmarczyka płaci pięć razy mniej niż lokalni gospodarze, którzy startowali w przetargu na dzierżawę sąsiednich działek.

W kolejnym tekście WP ujawniła, że brat ministra - Konrad Kaczmarczyk - zgłosił w czerwcu urzędnikom, że w wyniku gradobicia ucierpiała jego uprawa soi. Specjalna komisja stwierdziła jednak, że szkód nie było. Mało tego: w dniu, w którym miało do nich dojść, według ekspertów na terenie gminy nie padał grad.

Huczne wesele i "prezent" wart 1,5 mln

O Kaczmarczyku zrobiło się głośno po jego hucznym weselu, na którym bawiło się pół tysiąca ludzi, wśród nich szef Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Kontrowersje wzbudził zwłaszcza prezent od brata - ciągnik o wartości około 1,5 miliona złotych. Wręczyli go przedstawiciele firmy handlującej sprzętem rolniczym, która z nagrań z tej imprezy zmontowała materiał reklamowy.

Kaczmarczyk tłumaczył później, że ciągnik kupił na kredyt jego brat - Konrad. On też będzie spłacał za niego kredyt. Co więcej, wcale mu tej maszyny nie podarował, tylko przekazał w użytkowanie z okazji wesela.

Luksusowy ciągnik dla wiceministra. "To nie najnowszy model Porsche"

Wybrane dla Ciebie

Trwa cisza wyborcza. Za jej złamanie grozi wysoka grzywna
Trwa cisza wyborcza. Za jej złamanie grozi wysoka grzywna
Pokazali prognozy aż do września. Jeden region zwraca uwagę
Pokazali prognozy aż do września. Jeden region zwraca uwagę
Inauguracja pontyfikatu Leona XIV. Trwają przygotowania
Inauguracja pontyfikatu Leona XIV. Trwają przygotowania
Bezlitosny atak Rosji tuż po rozmowach w Turcji
Bezlitosny atak Rosji tuż po rozmowach w Turcji
Trump grozi Rosji. "Jeśli nie dojdzie do porozumienia"
Trump grozi Rosji. "Jeśli nie dojdzie do porozumienia"
Była ambasador USA w Kijowie o rezygnacji. Wskazuje na Trumpa
Była ambasador USA w Kijowie o rezygnacji. Wskazuje na Trumpa
Błagała go o litość. Lekarz oskarżony o zabójstwo żony
Błagała go o litość. Lekarz oskarżony o zabójstwo żony
Działo się w nocy. Nowa ofensywa Izraela w Strefie Gazy
Działo się w nocy. Nowa ofensywa Izraela w Strefie Gazy
Planują relokację Palestyńczyków? Władze USA dementują
Planują relokację Palestyńczyków? Władze USA dementują
Tragedia podczas rozdawania pomocy w Nigerii. Trzy osoby zginęły
Tragedia podczas rozdawania pomocy w Nigerii. Trzy osoby zginęły
Nastolatkowie zaatakowali 14-latka w Lubinie. Powód zaskakuje
Nastolatkowie zaatakowali 14-latka w Lubinie. Powód zaskakuje
Chaos w USA. Pierwszy taki strajk od dziesięcioleci
Chaos w USA. Pierwszy taki strajk od dziesięcioleci