Niepokojące doniesienia. Władze Mołdawii zaprzeczają
Kijów i Kiszyniów przekazują sprzeczne informacje na temat rosyjskiego drona, który miał być użyty do ataku na Ukrainę i przelecieć nad terytorium Mołdawii. Według mołdawskiego resortu obrony nic takiego nie miało miejsca, jednak Ukraińcy obstają przy swojej wersji.
"Żaden z dronów użytych przez Rosję do ataku przeciwko Ukrainie nie wlatywał w przestrzeń powietrzną Mołdawii" - powiadomił resort obrony w Kiszyniowie po rosyjskim ostrzale, do którego doszło w poniedziałek wieczorem.
"Strona ukraińska zapewniła, że wszystkie bezzałogowce wystrzelone w kierunku obwodu odeskiego zostały zniszczone przez obronę powietrzną Ukrainy" - dodano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak odnotowały mołdawskie media, ukraińskie Siły Obrony Południa we wtorek twierdziły w komunikacie, że do naruszenia przestrzeni powietrznej jednak doszło.
"Trasę (przelotu) jednego z dronów wróg prowokacyjnie opracował tak, by przecięła granicę ukraińsko-mołdawską. Dron przeleciał kilkadziesiąt kilometrów nad terytorium sąsiedniego kraju, a następnie wleciał w przestrzeń powietrzną Ukrainy, gdzie został zniszczony" - powiadomiono.
Czytaj także:
Źródło: PAP