PolitykaNieoficjalnie: nie będzie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. kryzysu przy granicy

Nieoficjalnie: nie będzie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. kryzysu przy granicy

Obóz władzy podjął decyzję: nie będzie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie hybrydowego ataku Białorusi na Polskę. - Chyba że dojdzie do zbrojnej napaści - zaznaczają nasi rozmówcy. O zwołanie posiedzenia apeluje opozycja, ale prezydent ma ważny powód, żeby te apele zignorować. Ważny, choć tylko z punktu widzenia rządzących.

Andrzej Duda i Donald Tusk w Brukseli w styczniu 2016 roku.
Andrzej Duda i Donald Tusk w Brukseli w styczniu 2016 roku.
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | Mateusz Jagielski
Michał Wróblewski

17.11.2021 15:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Źródła z otoczenia Pałacu Prezydenckiego przyznają w rozmowie z Wirtualną Polską, że mimo apeli opozycji Andrzej Duda nie zwoła posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. kryzysu przy wschodniej granicy Polski. Temat rozbija się o dwie osoby: Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego.

- Żeby RBN została zwołana, musiałoby dojść do napaści militarnej na Polskę, do jakiejś zbrojnej eskalacji. Nie przewidujemy dziś takiego scenariusza - słyszymy od naszych rozmówców.

Wniosek o zwołanie posiedzenia Rady złożyła Lewica. - Apelujemy do prezydenta o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ponieważ bezpieczeństwo Polek i Polaków jest najważniejsze, a ono nie ma barw politycznych - przekonuje poseł Lewicy Paweł Krutul.

Kryzys przy granicy. PiS nie chce żyrować lidera PO

Jak twierdzą nasze źródła, posiedzenie RBN zignorowałby Jarosław Kaczyński, który jako szef partii może (ale nie musi) uczestniczyć w posiedzeniach Rady. Przy poprzednich okazjach lider PiS delegował do RBN (mimo że to prezydent formalnie decyduje o powołaniu członków) szefa klubu parlamentarnego PiS Ryszarda Terleckiego (dziś zmagającego się z koronawirusem).

Dla Kaczyńskiego zwołanie Rady byłoby kłopotem pod kilkoma względami. Po pierwsze prezes PiS nie chce uczestniczyć w bezpośrednich spotkaniach z prezydentem Dudą, z którym od półtora roku ma być skonfliktowany (w ostatnim czasie dwukrotnie nie pojawił się w siedzibie Biura Bezpieczeństwa Narodowego na spotkaniu ws. konfliktu z Białorusią na zaproszenie głowy państwa). Tymczasem jako liderowi partii rządzącej oraz wicepremierowi ds. bezpieczeństwa państwa i szefowi rządowego komitetu ds. bezpieczeństwa Kaczyńskiemu w posiedzeniu RBN nie wypadałoby nie uczestniczyć.

Poza tym, jak słyszymy, ani prezes Kaczyński, ani prezydent Duda nie chcą żyrować liderów opozycji, z Donaldem Tuskiem na czele. Tusk miałby prawo wziąć udział w Radzie jako przewodniczący Platformy Obywatelskiej (powołanie przez prezydenta szefa klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej zamiast doświadczonego na arenie międzynarodowej lidera Platformy nie byłoby zrozumiałe). Ale liderzy obozu władzy chcą tego spotkania uniknąć.

- Tusk wykorzystałby Radę propagandowo. Politycy opozycji wyszliby po posiedzeniu RBN do dziennikarzy i wszystko opowiedzieli przed kamerami - twierdzi nasz rozmówca z obozu władzy.

Politycy formacji Jarosława Kaczyńskiego nie widzą potrzeby współdziałania z opozycją. Z prostego powodu: PiS uważa jej działania za "nieodpowiedzialne". - Było kilka godzin spokoju podczas niedawnego posiedzenia Sejmu ws. sytuacji przy granicy. Niczego więcej się nie spodziewamy - mówi polityk PiS.

RBN zwoływana rzadko

Rada Bezpieczeństwa Narodowego ostatni raz zebrała się w marcu 2020 roku. Wtedy odbyły się dwa posiedzenia RBN - oba w sprawie wybuchu pandemii koronawirusa i planowanej pomocy dla przedsiębiorców. Platformę Obywatelską reprezentował ówczesny jej szef Borys Budka.

W sprawach związanych z bezpieczeństwem państwa w kontekście militarnym Rada spotkała się zaś ostatni raz w marcu 2016 roku. PO reprezentował wtedy przewodniczący Grzegorz Schetyna. Poziom konfliktu politycznego w Polsce nie był wtedy nawet zbliżony do obecnego. W polskiej polityce nie było też Donalda Tuska.

Zgodnie z Art. 135 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. Rada Bezpieczeństwa Narodowego jest organem doradczym Prezydenta Rzeczypospolitej w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa Państwa. Posiedzenia Rady są niejawne, chyba że prezydent zarządzi inaczej.

W skład Rady wchodzą:

  • Marszałek Sejmu;
  • Marszałek Senatu;
  • Prezes Rady Ministrów;
  • Minister Obrony Narodowej;
  • Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji;
  • Minister Spraw Zagranicznych;
  • Koordynator służb specjalnych;
  • szefowie ugrupowań politycznych posiadających klub parlamentarny lub poselski albo przewodniczący tych klubów;
  • Szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej;
  • Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

W posiedzeniach Rady, na zaproszenie Prezydenta Rzeczypospolitej, mogą uczestniczyć byli Prezydenci Rzeczypospolitej Polskiej oraz byli Prezesi Rady Ministrów.Prezydent Rzeczypospolitej może zapraszać do udziału w pracach Rady również inne osoby, których udział jest wskazany ze względu na przedmiot rozpatrywanych spraw.

 

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (3337)