Niebezpieczne odkrycie pod podłogą. "80 lat spali na bombie"
Nietypowe odkrycie podczas remontu domu. Mieszkańcy Suchedniowa pod Kielcami nie mogli uwierzyć w to, co się stało na jednej z posesji. W trakcie remontu pod podłogą robotnicy znaleźli niewybuch. Na miejsce wezwano policję, a po przyjeździe funkcjonariuszy zapadła decyzja, by o wszystkim powiadomić saperów. Po wstępnych oględzinach okazało się, że jest to bomba lotnicza radzieckiej produkcji, pochodząca najprawdopodobniej z II wojny światowej. Policja udostępniła nagranie z akcji, na którym widać, jak patrol saperski zabezpiecza niewybuch i wynosi go do pojazdu na noszach. Na pokazanych zdjęciach widać, że bomba była pokaźnych rozmiarów i co ciekawsze, przeleżała tak w tym miejscu 80 lat. "Przez 80 lat spali na bombie. Skarżyscy policjanci odnotowali w piątek niecodzienną interwencję. Podczas remontu domu w Suchedniowie, pod podłogą ujawniono radziecką bombę lotniczą z okresu II wojny światowej. Niebezpieczne znalezisko zabrali wezwani na miejsce saperzy" - wyjaśniła policja. W trakcie rozmowy z właścicielem budynku funkcjonariusze ustalili prawdopodobną genezę bytności niebezpiecznego znaleziska. Z opowiadań jego babci wynikało, że w 1945 roku, w trakcie radzieckiej ofensywy i wycofywania się wojsk niemieckich, na dom spadła bomba, która nie wybuchła. Miała przebić dach, podłogę i ugrzęznąć w gruncie. Z rodzinnej legendy wynikało, że niewybuch badali radzieccy żołnierze, ale uznali, że sprawą nie warto się zajmować, ponieważ bomba nie stanowi zagrożenia. Wówczas gospodarze naprawili podłogę i mieszkając w domu, zapomnieli o zdarzeniu.