Nie odpuszczą PiS-owi. Wrócą do starych spraw. Są szczegóły
Z archiwów prokuratury na światło dzienne znów wychodzą akta dotyczące postępowań, wokół których czynności zostały zawieszone lub zakończone za rządów PiS. Grupa prokuratorów przeprowadziła analizy kilkudziesięciu spraw. W przypadku 10 postępowań śledczy uznali, że należy je przywrócić.
Trwają porządki w archiwach prokuratorskich. Niewygodnymi dla PiS sprawami znów zajmą się oskarżyciele. Wznowione zostaną sprawy zawieszone i umorzone, a także zostawione na różnym etapie dochodzenia.
Jak podaje RMF FM, prokuratorzy w ostatnich miesiącach przejrzeli i zrewidowali wiele tomów akt. Podważyli też sporo decyzji o odmowie wszczęcia śledztwa.
Niewygodne sprawy Prawa i Sprawiedliwości. Wracają na biurka prokuratorów
Jedno z postępowań ma związek z Orlenem i dotyczy Daniela Obajtka. Wcześniej prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie przyjęcia przez dzisiejszego europarlamentarzystę, wcześniej prezesa zarządu PKN Orlen, korzyści w kupnie nieruchomości poniżej wartości rynkowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Giertych zakpił z Tuska? "Pokazał premierowi gest Kamińskiego"
Śledczy zajmą się też jeszcze raz postępowaniem w sprawie nieprawidłowego wydatkowania środków i niewłaściwego przeprowadzenia konkursów na dofinansowanie z Funduszu Sprawiedliwości. Tym razem sprawa dotyczy przekazania pieniędzy Fundacji Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia, Fundacji Wyszehradzkiej, Fundacji Altum Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika w Toruniu i Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu.
Sprawy dotyczą 2018 i 2019 roku. W lutym 2020 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Kolejny pakiet, wzięty przez prokuraturę pod lupę, to śledztwo dotyczące funkcjonariusza ABW, który 26 października 2020 roku w Warszawie samochodem potrącił dwie uczestniczki Strajku Kobiet. Postępowanie, które w maju 2021 r. umorzyła warszawska prokuratura, będzie dotyczyło narażenia wielu osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Ze Strajkiem Kobiet związana jest jeszcze jedna teczka, wyciągnięta przez prokuratorów z szuflady. Chodzi o wydarzenia z 9 grudnia 2020 roku w Warszawie. Podczas demonstracji przed komendą policji na Wilczej policjant prewencji złamał rękę jednej z uczestniczek. Śledztwo zostało umorzone przez warszawską prokuraturę okręgową i nikt nie poniósł konsekwencji.
Kolejne wznowione postępowanie dotyczy innych burzliwych wystąpień w Warszawie. 11 listopada 2018 roku doszło, jak wynika z akt sprawy umorzonej w maju 2020, do publicznego propagowania totalitarnego ustroju państwa i nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych podczas Marszu Niepodległości.
Wraca też sprawa związana z projektem samochodu elektrycznego Izera. Funkcjonariusze kancelarii premiera, którzy w marcu 2022 r. mieli przekazać kontrolerom oryginały dokumentów dotyczących działalności spółki ElektroMobility Poland SA oraz wydatkowania pieniędzy na projekt Izery, są podejrzani o niedopełnienie obowiązków i zniszczenie dokumentacji. W lipcu 2022 r. warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie.
Źródło: RMF FM