ŚwiatNa Wawelu jest Lech Kaczyński - "to aktualny komunikat"

Na Wawelu jest Lech Kaczyński - "to aktualny komunikat"

"Z materiałów śledztwa wynika, iż w krypcie na Wawelu zostali pochowani Lech Kaczyński oraz jego małżonka" - to fragment komunikatu Naczelnej Prokuratury Wojskowej z ubiegłego tygodnia. Po tym, jak Jarosław Kaczyński ogłosił, że nie rozpoznał ciała brata po przywiezieniu go do Polski, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej, płk Zbigniew Rzepa powiedział, iż "ubiegłotygodniowy komunikat zachowuje swoją aktualność".

Na Wawelu jest Lech Kaczyński - "to aktualny komunikat"
Źródło zdjęć: © PAP

20.12.2010 | aktual.: 20.12.2010 20:19

Zagłosuj w ankiecie:
Czytaj także: "Człowiek w trumnie nie przypominał mojego brata"

W ubiegłym tygodniu radio RMF FM informowało, że w przypadku co najmniej kilku ofiar katastrofy smoleńskiej prokuratorzy mają podejrzenie, że nie zgadzają się próbki DNA pochowanych szczątków. To może oznaczać, że w konkretnych grobach leżą części ciał różnych osób. Zdaniem RMF FM taka wątpliwość ma też dotyczyć ciała Lecha Kaczyńskiego.

Również pełnomocnik rodzin części rodzin ofiar katastrofy mec. Rafał Rogalski mówił, że "taki problem rzeczywiście występuje" i jest badany przez polską prokuraturę. O ewentualnej ekshumacji ciała nie chciał mówić "ze względu na wagę sytuacji".

Właśnie po tej informacji Naczelna Prokuratura Wojskowa wystosowała komunikat, w którym napisano, że "nieprawdziwa jest informacja podawana przez niektóre media, jakoby prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej podejrzewała, że w krypcie na Wawelu pochowano szczątki innych osób niż prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz jego małżonki Marii".

"Z materiałów śledztwa wynika, iż w krypcie na Wawelu zostali pochowani Lech Kaczyński oraz jego małżonka. Prowadząca postępowanie Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, w oparciu o zgromadzony dotychczas materiał dowodowy, nie ma w tym zakresie żadnych wątpliwości. Pojawienie się w przestrzeni medialnej tego typu informacji jest zdumiewające, nie oparte na żadnym obiektywnym dowodzie procesowym" - napisała w ubiegłym tygodniu prokuratura.

Jak mówił w poniedziałek Jarosław Kaczyński - po przywiezieniu ciała jego brata do Polski, nie rozpoznał go. - Nie ukrywam, że o ile rozpoznałem ciało mojego śp. brata na lotnisku w Smoleńsku, i tu nie miałem wątpliwości (...) o tyle, kiedy już widziałem ciało przywiezione do Polski w trumnie, to go nie rozpoznałem. Tutaj to był człowiek, który w ogóle nie przypominał mojego brata. Mówiono mi, że to on - powiedział prezes PiS na konferencji prasowej.

Jarosław Kaczyński dodał, że ani on, ani córka zmarłego prezydenta Marta, nie podjęli decyzji ws. ewentualnej ekshumacji ciała.

Wieczorem mec. Rafał Rogalski wyjaśniał w TVN24, że ma wątpliwości, które "trzeba wyjaśnić". Dodał, że ma nadzieję, iż te wątpliwości uda się wyjaśnić bez ekshumacji.

Takich wątpliwości nie ma rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej, płk Zbigniew Rzepa, ani minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski: minister stwierdził, że identyfikacja zwłok odbyła się zgodnie z przepisami prawa, które to regulują. Przypomniał, że procedury identyfikacji zwłok są takie, że identyfikuje osoba najbliższa i 10 kwietnia identyfikacji ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego dokonał jego brat. - I oczywiście później, po tej identyfikacji przez najbliższych członków rodzin, była jeszcze sekcja zwłok, w której uczestniczył Naczelny Prokurator Wojskowy i która odbywała się w Smoleńsku. Zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego dopiero te dwie czynności umożliwiły przekazania ciała do kraju. Przekazanie zwłok było zgodne z procedurami przepisów prawa międzynarodowego, które to reguluje - powiedział Kwiatkowski.

Podkreślił, że rodzina - zgodnie z przepisami prawa - zawsze może złożyć wniosek o ekshumację ciała. - Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmuje wtedy prokurator prowadzący to postępowanie - zaznaczył minister sprawiedliwości. Pytany przez dziennikarzy dodał, że nie miał dotąd "żadnego kontaktu" z krakowską prokuraturą, która prowadzi śledztwo w sprawie odsłuchania przez niego zapisów z czarnych skrzynek samolotu Tu-154M.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (317)