Trwa ładowanie...

Mówił o "braterstwie" Ukraińców i Rosjan. Oburzenie po słowach Macrona

- Ludzie "braterscy" nie zabijają dzieci, nie strzelają do cywilów, nie gwałcą kobiet, nie okaleczają osób starszych i nie niszczą domów innych "braterskich" ludzi - stwierdził rzecznik MSZ Ukrainy Oleg Nikolenko. Odniósł się w ten sposób do słów prezydenta Francji, który mówił o "braterstwie" między narodami rosyjskim i ukraińskim.

Macron mówił o "braterstwie" Ukraińców i Rosjan Macron mówił o "braterstwie" Ukraińców i Rosjan Źródło: Getty Images, fot: 2022 Chesnot
d1kslms
d1kslms

Słowa Emmanuela Macrona wywołały oburzenie w Ukrainie. Prezydent Francji, zapytany przez France 2 o nazwanie rosyjskich zbrodni wojennych mianem ludobójstwa, tak jak zrobił to Joe Biden, odpowiedział bardzo zachowawczo.

"Braterstwo Rosjan i Ukraińców". Oburzenie po słowach Macrona

- Byłbym ostrożny z takimi określeniami, ponieważ oba narody (Ukraińcy i Rosjanie - red.) są braćmi. Chcę wciąż próbować na tyle, na ile się da, powstrzymać tę wojnę i przywrócić pokój. Nie sądzę, by eskalacja retoryki przyczyniła się do tego - stwierdził prezydent Emmanuel Macron w rozmowie z francuskim nadawcą publicznym.

Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło rozczarowanie tą wypowiedzią. Tamtejsza dyplomacja dowodzi, że nie ma obecnie mowy o braterstwie Ukraińców i Rosjan, a tego typu hasła wpisują się w rosyjską propagandę. Do słów Macrona odniósł się rzecznik ukraińskiego MSZ Oleg Nikolenko.

- Niechęć prezydenta Francji Emmanuela Macrona do uznania ludobójstwa Ukraińców po wszystkich głośnych oświadczeniach rosyjskich przywódców i zbrodniczych działaniach rosyjskiego wojska jest rozczarowująca - stwierdził Nikolenko, cytowany przez portal Ukraińska Pravda.

d1kslms

Zobacz także: "Rzeźnik Syrii" nowym dowódcą Rosjan. "Może dojść do jeszcze większej brutalizacji"

"Ludzie braterscy nie zabijają dzieci"

Jego zdaniem mit o braterstwie ukraińsko-rosyjskim padł w lutym, gdy Rosjanie zaatakowali Ukraińców.

- Ukraina i Rosja są historycznie bliskie ze względów obiektywnych, ale mit dwóch bratnich narodów Rosji i Ukrainy zaczął się kruszyć po zajęciu Krymu i agresji na Donbas w 2014 roku. Wtedy rzekomo przybyli rosyjscy "bracia", aby chronić ludność rosyjskojęzyczną. Ale w ciągu ośmiu lat zginęło 14 000 Ukraińców - ocenił rzecznik MSZ Ukrainy.

d1kslms

- Ludzie "braterscy" nie zabijają dzieci, nie strzelają do cywilów, nie gwałcą kobiet, nie okaleczają osób starszych i nie niszczą domów innych "braterskich" ludzi. Nawet najbardziej zaciekli wrogowie nie popełniają okrucieństw wobec bezbronnych ludzi - dodał Nikolenko.

Źródło: Ukraińska Pravda, France 2

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1kslms
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d1kslms
Więcej tematów