"Niech pan się nie waży". Mocne słowa Morawieckiego do Zełenskiego

Podczas swojego wystąpienia w Kraśniku Mateusz Morawiecki nie szczędził gorzkich słów pod adresem nie tylko Donalda Tuska, ale także Agnieszki Holland, Olafa Scholza czy Wołodymyra Zełenskiego. To właśnie do prezydenta Ukrainy powiedział, żeby "nie ważył się obrażać Polaków".

Mateusz Morawiecki i Wołodymyr Zełenski
Mateusz Morawiecki i Wołodymyr Zełenski
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Lange, Paweł Supernak
Tomasz Waleński

Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.

Podczas spotkania w Kraśniku w województwie lubelskim Mateusz Morawiecki skierował swoje słowa do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Premier stwierdził, że Zełenski "w ostatnim czasie wykonał całkiem niepotrzebne gesty i padły z jego ust zupełnie niewłaściwe słowa".

- Panie prezydencie, niech pan nie waży się obrażać Polaków - grzmiał ze sceny szef rządu. - Polacy to dumny naród, wiedzą, kiedy należy pomagać sąsiadom. I pomagamy sąsiadom przeciw tej bestialskiej napaści ruskiej. Ale będziemy zawsze bronić naszego interesu i naszego dobrego imienia - dodał polityk PiS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kontrowersyjne słowa Zełenskiego

Wypowiedź Morawieckiego odnosi się zapewne do wypowiedzi Zełenskiego przed Zgromadzeniem Ogólnym Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Ukraiński przywódca wyraził tam swoje zaniepokojenie postawą niektórych krajów europejskich. Stwierdził, że "niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem".

- Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora - powiedział wówczas Zełenski.

Morawiecki uderza w Scholza

Szef rządu zaatakował także Olafa Scholza, którego zganił za ingerowanie w wewnętrzne polskie sprawy.

- Niedawno kanclerz Scholz powiedział coś o granicy Schengen. Chcę mu powiedzieć, żeby się nie wtrącał w polskie sprawy. Po drugie - albo zostałeś, Olaf, źle poinformowany przez swoich ludzi, albo grasz w orkiestrze PO, która dmucha ten wielki sztuczny balon. Wyobraźcie sobie taki wielki balon Tuska tu przede mną i on tam pęka, a tam zostaje liczba 250. Bo te nieprawidłowości dotyczą 250 wiz. Lepiej zobacz na swoją granicę - grzmiał ze sceny Morawiecki.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie